Pierwsza część spotkania poświęcona była alternatywnym metodom ochrony sadów. Podczas krótkiej konferencji zorganizowanej dla uczestników wyjazdu w Chateau du Loir informowano o zyskującej coraz większą popularność metodzie ochrony sadów przed szkodnikami z użyciem dyspenserów feromonów płciowych szkodników.
Ponieważ we Francji od lat wzrastają wymagania dotyczące pozostałości środków ochrony roślin w owocach, rośnie zainteresowanie alternatywnymi metodami ochrony upraw. Obecnie około 70% tamtejszych sadów jabłoniowych wykorzystuje m.in. różne technologie feromonowe. Jednym z takich rozwiązań jest (dostępny również w Polsce) produkt Isomate CTT. Jest to środek ochrony roślin w formie zawieszki (dyspensera), którego substancją czynną są feromony uwalniane w sposób regularny i ciągły w czasie całego sezonu wegetacyjnego. Przeznaczony jest do wabienia i dezorientacji samców owocówki jabłkóweczki, co prowadzi do ograniczenia wystąpienia szkodnika w sadach jabłoniowych.
Warto wspomnieć, że we Francji owocówka jabłkóweczka to jeden z najgroźniejszych szkodników sadów jabłoniowych, który może mieć tam nawet do 3 pokoleń w ciągu roku. Problem stanowi nie tylko liczba pokoleń szkodnika, wzrasta również jego odporność na niektóre substancje czynne.
Podczas spotkania poinformowano, że aby Isomate CTT był skuteczny, minimalna powierzchnia sadu powinna wynosić 2 ha (i mieć regularny kształt). Na 1 ha sadu poleca się wywiesić około 500 dyspenserów, możliwie wcześnie w sezonie – najlepiej przed lotem szkodników. Można to zrobić ręcznie lub za pomocą specjalnego podajnika. W skrajnych rzędach i tych częściach sadu, które narażone są na silniejsze naloty szkodnika poleca się zawiesić większą liczbę dyspenserów.
Należy tez pamiętać, że Isomate CTT, nie jest w stanie w pełni uchronić sad przed szkodnikiem. Jednak umożliwia ograniczenie liczby zabiegów tradycyjnych.
Kolejną część wyjazdu stanowiła wizyta w sadach w miejscowości Lavernat oraz w doradczym centrum technicznym ds. sadownictwa i warzywnictwa CTIFL. Warto wspomnieć, że we Francji wzrasta zapotrzebowanie na żywność ekologiczną, w związku z czym obecnie zwiększa się powierzchnia upraw ekologicznych. Guillaume Boutignon, przedstawiciel grupy producentów myLORD, informował, że w jego kooperatywie, która do tej pory zajmowała się integrowaną produkcją owoców, w ciągu najbliższych lat 20% owoców będzie produkowanych metodami ekologicznymi. Ceny uzyskiwane za owoce z takiej produkcji są dwa razy wyższe niż za owoce z pochodzące z uprawy integrowanej. Sadownicy z myLORD za kilogram Gali z uprawy integrowanej w mijającym sezonie handlowym otrzymywali 80 eurocentów, podczas gdy za Galę z produkcji ekologicznej można było uzyskać 1,6 euro. Więcej szczegółów już wkrótce na naszym portalu oraz w papierowym wydaniu „Sadu Nowoczesnego”. (H.C.)