Briefing odbył się po spotkaniu ministra z przedstawicielami branży sadowniczej. Poinformowano o działaniach, jakie resort podejmuje, aby pomóc w trudnej sytuacji, w jakiej znajdują się sadownicy. Oprócz ministra, w spotkaniu wzięli udział przedstawiciele firmy Eskimos, Lubelskiego Rynku Hurtowego Elizówka oraz sadownicy.
– Sytuacja, w której dominująca pozycja podmiotów skupowych w sposób brutalny przełożyła się na dramatycznie niskie ceny płacone za jabłka przemysłowe, nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Takie zachowanie podmiotów skupujących nie ma nic wspólnego z etyką biznesu – informował minister rolnictwa – Jan Krzysztof Ardanowski. – Rolnicy nie mogą być pozostawiani bez pomocy. Mimo że możliwości interwencji państwa, działań stabilizacyjnych, są bardzo ograniczone, to jednak w sytuacji nadzwyczajnej, w jakiej znaleźli się w tym roku sadownicy, resort rolnictwa nie może biernie czekać. Dlatego dzięki uprzejmości firmy Eskimos, od poniedziałku zaczynamy interwencję stabilizującą, która uzyska gwarancje kredytowe ze strony państwa na przeprowadzenie dużej, skomplikowanej logistycznie akcji zagospodarowania 500 tys. ton jabłek na rynku – kontynuował minister Ardanowski.
– Dzisiejsze spotkanie przedstawicieli resortu z sadownikami to dalszy etap rozmów toczących się od kilku dni. Podejmujemy działania, które sprawią, że dramatycznie niskie ceny skupu jabłek przemysłowych (10–15 gr/kg) nie będą dalej akceptowane i utrzymywane –zakończył J.K. Ardanowski.
Eskimos potwierdza
Jan Ruszała z firmy Eskimos poinformował, że firma bierze udział w projekcie przywracania przyzwoitej ceny za jabłka przemysłowe. – Zrobimy to skutecznie! Od poniedziałku począwszy będziemy widzieli efekty naszej akcji, choć już teraz są one widoczne – presja podaży jabłka zmniejszyła się i będzie się zmniejszała jeszcze bardziej – informował przedstawiciel firmy.
– Chciałbym zaapelować do wszystkich podmiotów, które są zainteresowane współpracą z nami – zarówno przy odbiorze jabłek, ale także przy transporcie do punktów przetwarzania, aby zgłaszały się do firmy Eskimos. Musimy bowiem szybko stworzyć alternatywną sieć odbioru jabłek w stosunku do tych już ukształtowanych na rynku. Nasz udział w akcji skupu jabłek przemysłowych będzie trwał dopóki ich cena nie osiągnie satysfakcjonującego poziomu. Mamy przygotowane różne sposoby zagospodarowania tego produktu. Zaproponujemy również rolnikom zaliczkowanie jabłka z odroczonym terminem dostawy. Będziemy ponosić koszty takiego przechowania jabłka. Myślę, że to znacznie zmniejszy presję podażową – podsumował J. Ruszała.
Apel sadowników
Podczas briefingu głos zabrali również sadownicy. Dominik Zawadzki – sadownik z centralnej Polski, podziękował ministrowi za podjęcie tematu i współpracę. Zaapelował do wszystkich polskich producentów jabłek. – Pomóżmy resortowi przeprowadzić tę akcję! Przestańmy prosić skupy o 10 groszy! Poczekajmy chwilę, aż sytuacja się ustabilizuje! Przestańmy zbierać tanie jabłko i przestańmy się poniżać! W ten sposób pokażemy przetwórniom naszą jedność i to, że potrafimy działać razem.
Do apelu przyłączył się również Krzysztof Cybulak ze Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej. – Apeluję do wszystkich podmiotów o przyłączanie się do działań ministerstwa i firmy Eskimos, tak aby nowa sieć skupów była jak najgęstsza, aby każdy sadownik w perspektywie najbliższych dni dostawał zapowiadane 25 gr za kilogram jabłek. Podpisuję się pod apelem o wstrzymaniu się ze sprzedażą dopóki taka cena nie zaistnieje na rynku!
Adolf Maciak z NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych także wyraził aprobatę wstrzymania sprzedaży jabłek do momentu uzyskania ceny na poziomie 25 gr za kg.
Rynki hurtowe
Minister Ardanowski wyraził nadzieję, że powstanie planowanego narodowego holdingu spożywczego sprawi, że takie sytuacje cenowe już się nie powtórzą. Podziękował wszystkim zainteresowanym za pomoc w rozwiązywaniu sytuacji i poinformował, że ważną rolę w stabilizacji cen mogą odegrać także rynki hurtowe. Podziękował m.in. Lubelskiemu Rynkowi Hurtowemu Elizówka, który zaangażuje się w skup jabłek. – Zwracam się z apelem do wszystkich rynków hurtowych, żeby nie traktowały siebie jako bardziej nowoczesne targowiska, ale również żeby w sposób aktywny wchodziły w rynek. Po to one powstawały, a państwo zaangażowało duże pieniądze w ich rozwój, aby pomagały producentom rolnym i konsumentom – mówił minister.
Arkadiusz Szymoniuk – reprezentant ARiMR oraz Elizówki, potwierdził, że lubelski rynek hurtowy zaangażuje się w akcję skupu jabłek przemysłowych, chociaż nie będzie to skala, jaką podejmuje Eskimos. Zaapelował również do osób zainteresowanych sprzedażą tych jabłek o wyrozumiałość i cierpliwość. – Musicie Państwo być świadomi tego, że tak wielka operacja logistyczna nie była podejmowana od wielu lat! Proszę śledzić strony internetowe firmy Eskimos oraz rynku hurtowego w Lublinie!
H. Czerwiński