StoryEditor

„Pszczelandia” – nauka dająca plony

22.07.2020., 11:11h
Nadchodzi czas zbioru miodu i chociaż statystyki dotyczące słodkich litrów, kilogramów lub ton mogą cieszyć, a niektórych -  wręcz przeciwnie, to jednak o wiele ważniejsze są efekty całej pracy pszczół.
Wartość miodu i inne produktów pszczelich stanowi zaledwie 10% wszystkich pożytków bytowania córek słońca (przyjmijmy  400  tysięcy złotych rocznie). Całość zaś szacuje się w granicach od 4 do 10 mld złotych. I to przy niewesołej obecnie sytuacji, gdy pogłowie (branżowe określenie) pszczół sięga zaledwie połowy optymalnego stanu. Ten niedostatek rolnictwo nadrabia agresywną agrochemią.

Tylko szeroka edukacja może pomóc w zrozumieniu najważniejszego elementu pracy pszczół: zapylania, skutkującego  w efekcie obfitością plonów. Naukowcy udowodniają, że zapylacze zapylają 80% roślin wykorzystywanych w gospodarstwie żywnościowej.

Wniosek? Trzeba skutecznie   wpoić   wiedzę o zależności, jaka występuje między liczebnością pszczół i innych zapylaczy a obfitością plonów. Skoro starszemu  pokoleniu tak trudno  dostrzec tę zależność, warto włożyć wysiłek w nauczanie młodego pokolenia.

Dobrym przykładem jest Zagroda Edukacyjna „Pszczelandia” w gminie Barciany w województwie warmińsko-mazurskim (w ujęciu historycznym na terenie dawnej Barcji, czyli Prus Dolnych). Położenie bardzo atrakcyjne – obok Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo; na  ziemi zwanej krainą płynącą miodem.

Trzeba dodać, że Pasieka Pucer jest członkiem Stowarzyszenia „Polska Ekologia”. Oprócz 800 uli, do gospodarstwa należą uprawy ekologiczne i sad, tak  pomocne w edukacji ekologicznej. Duże brawa dla właścicieli pasieki państwa Małgorzaty i Dariusza Pucerów  za zorganizowanie atrakcyjnej zagrody edukacyjnej, która zarazem wspiera szkolne programy edukacyjne.
Prowadzenie „Pszczelandii” toczy się równolegle z zajęciami w pasiece o specjalnym charakterze – ekologicznym. 


Jest to pierwsza i jedyna certyfikowana  pasieka ekologiczna w województwie warmińsko-mazurskim, a zarazem,  jedyne w regionie pszczele gospodarstwo, które uzyskało certyfikat produkcji metodami ekologicznymi. Jest on potwierdzeniem, że miód pozyskiwany jest w pasiece zgodnie z warunkami pszczelarstwa ekologicznego. Dokumentuje to certyfikat PL-EKO-02-002216/19. 



Pani Małgorzata Pucer: - „Nasza Zagroda Edukacyjna realizuje  ambitne zadanie przedstawiania nie tylko  zalet miodu i przetworów, ale i  roli pszczół,  szczególnie ważnej dla rolnictwa i zachowania bioróżnorodności. Z naciskiem na bioróżnorodność. Prowadzimy zajęcia, które  budują postawy ekologiczne dzieci, młodzieży i dorosłych.  Mamy optymalne warunki do pokazywania pracy pszczół, a nawet  ich bytowania w dwóch szkoleniowych szklanych ulach. Uczestnictwo w zajęciach podnosi  świadomość naszych gości w zakresie ochrony środowiska i produkcji ekologicznej. W interesujący sposób, z wykorzystaniem zmysłów węchu, słuchu, dotyku, wzroku, smaku przekazujemy uczestnikom warsztatów wiedzę i doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich 30 lat w zakresie pszczelarstwa, bartnictwa, pasiecznictwa i produktów pszczelich. Z wielką pasją  staramy  się zainteresować młodych ludzi przyrodą. Codziennie odwiedzają nas przedszkola i szkoły, które uczestniczą w warsztatach o charakterze proekologicznym, a my w zabawny sposób rozbudzamy w uczestnikach szacunek do świata roślin i zwierząt. Uczymy,  jak każdy, nawet najmłodszy człowiek swoją postawą i działalnością może uratować pszczoły i dzikie zapylacze przed wyginięciem”.


Przed Wielkim Dniem Pszczół obchodzonym 8 sierpnia warto głosić ostrzeżenie: gdy zabraknie miodu, można się ratować dostawami z zagranicy, ale zapylania nie można importować. 


Stwierdzenie  potrzebne w czasach pełnych dramatycznych komunikatów o kolejnych stratach w populacji pożytecznych zapylaczy. Niedawno opublikowano komunikat o zagładzie 50 milionów pszczół jednego dnia w Chorwacji. W Polsce nie jest lepiej. Wciąż pojawiają się dramatyczne informacje o wytruciu kolejnych milionów pszczół, a na dodatek z komentarzem, że tak się dzieje przy obojętności policji i  urzędów weterynarii. 
Prowadzenie edukacji ekologicznej najmłodszych daje satysfakcję organizatorom, a nam wszystkim nadzieję na wychowanie pokolenia lepiej dbającego o środowisko.

Bohdan Juchniewicz
24. listopad 2024 09:24