– Po roku bardzo obfitego plonowania, a w wielu rejonach również suszy drzewa owocowe są bardzo osłabione. Nie wiemy jeszcze, jaka będzie zima. Jakość pąków jest niewątpliwie słabsza niż jesienią ubiegłego roku. W 2019 r. kluczowe więc będzie zadbanie o te pąki wiosną – informował Mateusz Nowacki, specjalista ds. sadownictwa Timac Agro Polska.
Po tak trudnym sezonie warto przebadać glebę. Dlatego podczas spotkania skupiono się właśnie na tym zagadnieniu. – Badamy glebę po to, aby poznać ich zasobność i nawozić zgodnie z potrzebami roślin. Z jednej strony chcemy uzyskać jak najlepsze plony o jak najwyższej jakości, z drugiej – chronić środowisko, minimalizując ryzyko zanieczyszczenia wód gruntowych – mówił Jacek Michalak z Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Łodzi.
Przy okazji omawiania technicznych aspektów badania gleby prelegent przypomniał o najważniejszych zmianach w przepisach związanych ze stosowaniem nawozów. Od 27 lipca 2018 r. obowiązuje nas tzw. dyrektywa azotanowa (mająca na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych). Zawarte w niej ograniczenia dotyczą przede wszystkim stosowania nawozów naturalnych. – W warunkach Polski nawozy mineralne sztuczne i nawozy azotowe płynne możemy stosować do 25 października. Z nawozów naturalnych można podać tylko 170 kg N/ha/rok. Resztę można uzupełnić nawozami mineralnymi – mówił Jacek Michalak.
Ponadto każde gospodarstwo o powierzchni użytków rolnych 10 ha i więcej lub utrzymujące zwierzęta w liczbie powyżej 10 DJP powinno na bieżąco prowadzić ewidencję zabiegów agrotechnicznych związanych z nawożeniem azotem. Ewidencja obejmuje: datę stosowania nawozów przede wszystkim azotowych, rodzaj uprawy i powierzchnię, rodzaj nawozów, dawki, terminy przyorania nawozu naturalnego w przypadku jego stosowania na terenie o dużym nachyleniu. Taką dokumentację można prowadzić w wersji papierowej lub elektronicznej.
Jednostkami kontrolującymi są dwie instytucje: Inspekcja Ochrony Środowiska i ARiMR. – Sankcje, jakie grożą z ich strony, to mandat (w przypadku Inspekcji) i prawdopodobnie zmniejszenie dopłat (w przypadku Agencji) – dodał prelegent.
W świetle nowych przepisów firma Timac Agro Polska przyjęła nowe podejście do serwisu sadowniczego poprzez wdrożenie projektu Timac HortiCrops.
– Timac HortiCrops to nowoczesne podejście do doradztwa, które ma za zadanie usystematyzować przebieg serwisów w gospodarstwach specjalistycznych (sady i jagodniki) – informował Mateusz Nowacki. – Gospodarstwa objęte tą usługą (sady jabłoniowe, czereśniowe, plantacje truskawki, borówki i maliny położone w rejonach Lubelszczyzny, Sandomierszczyzny i w okolicach Grójca) są odwiedzane przez naszych doradców w jednakowych terminach: jesienią (pobieranie prób gleby i sprawdzenie ich zasobności); na początku wegetacji (ocena kondycji i jakości pąków po przezimowaniu, szczególnie u odmian Szampion, Red Jonaprince, Golden Delicious, Gala); w okresie kwitnienia (sprawdzenie przebiegu warunków pogodowych i ocena jakości przyszłego plonu); po opadzie czerwcowym (sprawdzenie ilości zawiązków na drzewie, badanie fluorymetrem oraz organoleptycznie pod kątem możliwych niedoborów); w połowie sierpnia (ocena jakości owoców i zalecenia pod kątem zbliżających się zbiorów). Zbierane co roku dane zgodnie z jednym standardem mają służyć do budowania bazy wiedzy. W przyszłości będzie ona pomocna przy wspomaganiu różnego rodzaju decyzji, optymalizowaniu nawożenia i podnoszenia jego efektywności.
Dotychczas doradcy Timac Agro wydając zalecania, korzystali z pH-metrów i fluorymetrów. Obecnie dysponują również skanerem glebowym, który w pół godziny pozwala określić pH gleby, zawartość N, P, K oraz zasobność w próchnicę. – Dzięki temu urządzeniu jesteśmy w stanie w krótkim czasie sprawdzić zasobność gleby i w razie potrzeby szybko zareagować – dodał Mateusz Nowacki.