StoryEditor

Ważne u pestkowych po zbiorach

14.08.2019., 15:05h
Utrzymanie odpowiedniej jakości liści do jesieni i zapobieganie ich przedwczesnemu opadaniu jest bardzo ważne dla przyszłorocznej uprawy. Na co zwrócić uwagę w nawożeniu drzew pestkowych po zakończeniu zbiorów?

Rzadko zdarza się, aby dwa kolejne sezony wegetacji były podobne. Przykładem są sezony obecny i miniony. W tym roku kwiecień i maj były jednymi z najbardziej upalnych w historii. Po ubiegłorocznych chłodach i przymrozkach wydawałoby się, że sadownicy powinni się cieszyć z ciepłej wiosny. Jednak temperatura dochodząca czy przekraczająca 300C miała swoje konsekwencje. Niedobór wody w tak wczesnym okresie, trwające jedynie kilka dni kwitnienie, pogoda niesprzyjająca oblotowi owadów zapylających to niektóre z problemów, z którymi trzeba było się zmierzyć.

Kluczowy okres

Okres kwitnienia oraz pierwsze kilkadziesiąt dni po nim są bardzo istotne dla plonowania drzew owocowych. Kwitnienie to proces bardzo energochłonny, wynikający z rozwoju pąków i kwiatów. Jednocześnie na ten okres przypada budowa dużej masy liściowej. Pamiętajmy, że u gatunków pestkowych dysproporcja wielkości liści i owoców jest znacznie większa niż u ziarnkowych, co wymaga odpowiedniego odżywienia. W czasie kwitnienia czereśni czy wiśni ulistnienie drzew jest jeszcze niepełne, więc pąki i kwiaty korzystają przede wszystkim z zapasów składników pokarmowych zgromadzonych w pędach. Korzenie w tym okresie również nie pobierają dostatecznej ilości składników z gleby, ponieważ nie są jeszcze w pełni aktywne.

Skoro utrudnione jest dostarczenie na czas, tzn. na kwitnienie, wielu składników, należy więc zastosować nawożenie pozbiorcze: zarówno doglebowe, jak i dolistne. Dzięki temu nie tylko odżywiamy nowo tworzone pąki, ale generujemy również zapas składników na wiosnę, zabezpieczając się na okres skrajnych wiosennych warunków.

Jakie składniki dolistnie

Każdy sadownik powinien być zainteresowany utrzymaniem odpowiedniej jakości liści do jesieni i zapobieganiem ich przedwczesnemu opadaniu. Szczególnie uzasadnione jest zastosowanie mikroelementów w dwóch–trzech zabiegach dolistnych. W ten sposób szybko nanosimy składniki na liście, skąd są wycofywane do pąków i pędów przed opadnięciem. Wybieramy nawóz zawierający cynk i bor lub stosujemy je oddzielnie. Do tych zabiegów dodajemy azot (2–3 kg czystego składnika na hektar), który również odżywi nowo tworzone pąki i będzie stanowić niewielki zapas na wiosenny rozwój.

W wielu sadach można było zaobserwować niedobory potasu czy magnezu. Nie zawsze są one spowodowane brakiem tych składników w glebie. W czasie suszy i wysokiej temperatury aktywność asymilacyjna korzeni była ograniczona, dlatego pobieranie tych makroelementów nie było prawidłowe. W takiej sytuacji warto więc dwukrotnie dostarczyć je dolistnie po zbiorach.. Optymalne odżywienie, przede wszystkim potasem, jest ważne dla zwiększenia mrozoodporności drzew.

Po zbiorach dokarmianie dolistne produktami miedziowymi, poza efektem odżywienia, stanowi ważny element ochrony przed chorobami, w tym przed rakiem bakteryjnym. Warto wykonać co najmniej dwa zabiegi.

A jakie doglebowo?

Nawożenie doglebowe zależy od zawartości składników pokarmowych w glebie.  W razie braku analiz zachęcam, aby jesienią dostarczyć przede wszystkim potas, przynajmniej część dawki (pełna dawka dla owocujących czereśni i wiśni to 100 kg czystego K2O/ha).

Corocznie występują trudności z pobraniem na czas azotu przez drzewa. W związku z tym mała dawka tego składnika (20–30 kg N/ha) wprowadzona jesienią wydaje się również dobrym rozwiązaniem. Najlepiej zastosować nawozy azotowe z inhibitorem ureazy. Nie zawierają one formy saletrzanej, co pozwala uniknąć ryzyka nadmiernego uwodnienia roślin.

Maciej Kania
Źródło: na podstawie artykułu Arkadiusza Sławińskiego (Dział Rozwoju Agrii Polska) z numeru 8/2018 Sad Nowoczesny

21. listopad 2024 14:52