Szymon Jabłoński: Zainteresowanie uprawą grusz jest w Polsce coraz większe, co widać po tematach szkoleń prowadzonych przez różne firmy. Praktycznie na każdym spotkaniu poruszana jest problematyka związana z produkcją gruszek.
Szymon Kamiński: Z jednej strony to dobrze, że jako sadownicy szukamy nowych możliwości zwiększenia potencjału ekonomicznego swoich gospodarstw. Jednak druga strona medalu może napawać pewną obawą, mianowicie czy większość wielbicieli sadów gruszowych nie rzuca się na zbyt głęboką wodę?
S.J.: Uprawa jakiegokolwiek gatunku drzew czy krzewów owocowych wymaga wielu lat spędzonych na kształceniu samego siebie, wyciąganiu wniosków z własnych błędów. Dzięki dostępności internetu, wyjazdom za granicę mamy możliwość podpatrzenia, jak robią to inni, a potem spróbowania zrobienia tego samego, czasem w trochę skorygowanej formie, dopasowanej do naszych uwarunkowań.