StoryEditor

Sady 300 m n.p.m. Z wizytą w Małopolsce

29.07.2021., 11:39h

Czym różni się produkcja owoców na skłonach od tej na nizinach? Czy w warunkach kamienistych, wietrznych i bardzo stromych sadownictwo jest w ogóle możliwe? 

Dla Marii i Józefa Cebulów z pewnością tak, skoro kontynuują już ponad 100-letnią tradycję, prowadząc 6-hektarowe gospodarstwo w Tęgoborzu (pow. nowosądecki).

Wszystko zaczęło się dokładnie 102 lata temu, kiedy to dziadek pana Józefa posadził pierwsze jabłonie w odstępach co 7–8 m, a pomiędzy nimi uprawiał ziemię, siał zboże. Kilkanaście lat później, w 1936 r. wybudował chłodnię, która – choć jest już po kilku przebudowach, to nadal stoi w gospodarstwie. Jej mury są metrowej grubości, a posadzka pierwotnie była wykonana z gliny – wewnątrz więc utrzymywały się stała temperatura i wilgotność.

– Chłodnia była zaopatrzona w trzy wentylatory, jabłka były tu przetrzymywane aż do lat 90. – wspomina Józef Cebula. Dziś owoce z sadu państwa Cebulów trafiają do dwóch chłodni zwykłych o pojemności 100 ton i 30 ton. Jabłka przeznaczone do długiego przechowywania są dodatkowo zabezpieczane preparatem SmartFresh.

W prowadzeniu sadu pomaga syn Albert, który jako przedstawiciel już czwartego pokolenia zamierza kontynuować rodzinną tradycję produkcji owoców. Obecnie uprawiane są tu m.in. grusza, śliwa, nieco borówki amerykańskiej i od niedawna winorośl. Jednak aż 50% nasadzeń stanowi jabłoń z takimi odmianami, jak Golden Delicious, Gala, Jonaprince, Red Chief – wszystkie na podkładce M.9.

21. listopad 2024 12:59