Konieczność zautomatyzowania prac w sadach powoduje, że na rynku pojawia się sporo technologicznych wynalazków, które mają pomóc sadownikom w prowadzeniu gospodarstwa. Jedną z firm oferujących takie rozwiązania jest GOtrack.
Jej właściciele, Marcin Lis oraz bracia Marcin i Michał Janusowie stworzyli nową jakość w polskim sadownictwie – precyzyjne wykonywanie prac ciągnikiem bez operatora!
Jej właściciele, Marcin Lis oraz bracia Marcin i Michał Janusowie stworzyli nową jakość w polskim sadownictwie – precyzyjne wykonywanie prac ciągnikiem bez operatora!
Dla każdego coś dobrego
GOtrack to cała seria urządzeń, które umożliwiają precyzyjne, wygodne i zdalne sterowanie maszynami, ciągnikami i urządzeniami sadowniczymi. Prawdziwą furorę robią zestawy do automatycznej jazdy ciągnika, dzięki którym możliwe jest kierowanie maszyną bez obecności operatora na siedzisku ciągnika.
– To krok milowy w rozwoju naszej firmy. Ciągnik jeździ sam, sam wykonuje prace, jak np. opryskiwanie czy koszenie trawy. Samodzielnie odtwarza zapamiętany tor jazdy i inne parametry przejazdu. A co ważne – jeśli napotka jakąś przeszkodę, zwierzę lub człowieka, natychmiast się zatrzymuje. Maszynę kontroluje się przez smartfon lub laptop. Odkąd mam zamontowany GOtrack w dwóch ciągnikach, praktycznie, poza dojazdem na pole, nie siadam za kółko! Cały sad mam opryskany albo skoszony w ciągu pięciu godzin. Zaoszczędzony w ten sposób czas wykorzystuję na inne prace albo picie kawy – śmieje się pan Marcin.
Ale już całkiem poważnie dodaje, że system GOtrack umożliwia mu samodzielne prowadzenie 20-hektarowego sadu.
Więcej o systemie GOtrack dowiecie z poniższego filmu i z wrześniowego numeru "Sadu Nowoczesnego"