Dokarmianie drzew na dany sezon rozpoczynamy w roku wcześniejszym. Choć dla wielu sadowników sezon dokarmiania kończy się jesienią na zastosowaniu jednego zabiegu mocznikiem, ewentualnie z dodatkiem boru i cynku, to coraz częściej zwraca się uwagę na korzyści wynikające z bardziej intensywnego dokarmiania w okresie pozbiorczym, a nawet jeszcze przed zbiorami. To już nie jest troska wyłącznie o dobre przygotowanie drzew do spoczynku zimowego, ale również o silne pąki gwarantujące nie tylko ich dobry start i kwitnienie, lecz także ich wyższą odporność, np. na przymrozki wiosenne.
Wielokrotnie już mogliśmy się przekonać, że drzewa w dobrej kondycji i o silnych pąkach (wypoczęte po roku słabszego plonowania) dużo lepiej radzą sobie z przymrozkami – najłatwiej to zauważyć w przypadku kwater, w których pojedyncze drzewa weszły w przemienne owocowanie. Z tego względu dbamy o "dobre pąkowanie" na następny sezon, dobrą kondycję drzew w okresie różnicowania się pąków (co zbiega się w czasie ze wzrostem i dojrzewaniem owoców), a także coraz intensywniej dokarmiamy sady w okresie jesiennym.
Wielokrotnie już mogliśmy się przekonać, że drzewa w dobrej kondycji i o silnych pąkach (wypoczęte po roku słabszego plonowania) dużo lepiej radzą sobie z przymrozkami – najłatwiej to zauważyć w przypadku kwater, w których pojedyncze drzewa weszły w przemienne owocowanie. Z tego względu dbamy o "dobre pąkowanie" na następny sezon, dobrą kondycję drzew w okresie różnicowania się pąków (co zbiega się w czasie ze wzrostem i dojrzewaniem owoców), a także coraz intensywniej dokarmiamy sady w okresie jesiennym.
Fot. Z. Marek. Najpóźniej od fazy zielonego pąka zaleca się dokarmianie borem; warto też zadbać o liście okółkowe, bo od ich kondycji zależy jakość kwiatów i zawiązków
