Potencjał polskich sadów jabłoniowych jest bardzo duży i chociaż w ostatnich dwóch sezonach był on ograniczony wiosennymi przymrozkami, to w sprzyjającym roku produkcja jabłek może oscylować na poziomie ok. 5 mln ton. Nasz rynek wewnętrzny jest w stanie zagospodarować jedynie 650–700 tys. ton jabłek deserowych. Dlatego niezależnie od tego, czy produkujemy 3 mln, czy 5 mln ton, potrzeba zwiększenia eksportu naszych jabłek jest ogromna. W obliczu wciąż obowiązującego embarga na rynek rosyjski oraz rosnącej produkcji jabłek nie tylko w Rosji, ale również w Chinach, koniecznym staje się szukanie nowych kanałów sprzedaży.
Dużym i chłonnym rynkiem są Indie, jednak możliwość eksportu polskich jabłek do tego państwa stoi pod znakiem zapytania, ponieważ oprócz zaawansowanych wyzwań logistycznych, konieczne jest posiadanie dużych partii jednolitego towaru o najwyższej jakości. Podsumowując: jabłka docierając po długiej drodze do odbiorcy docelowego muszą spełniać jego wymagania.
Dużym i chłonnym rynkiem są Indie, jednak możliwość eksportu polskich jabłek do tego państwa stoi pod znakiem zapytania, ponieważ oprócz zaawansowanych wyzwań logistycznych, konieczne jest posiadanie dużych partii jednolitego towaru o najwyższej jakości. Podsumowując: jabłka docierając po długiej drodze do odbiorcy docelowego muszą spełniać jego wymagania.
W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest poszukanie możliwości sprzedaży jabłek na dużo bliższe i zamożniejsze rynki zachodnie. Dla przykładu Niemcy, Wielka Brytania, Holandia, Hiszpania, Francja i Belgia importują łącznie ponad 2 mln ton jabłek rocznie. Niestety do tej pory to zapotrzebowanie tylko w bardzo niewielkim procencie było zaspokajane przez polskich producentów. Dlaczego? Głównym problemem była zbyt duża liczba pozostałości po środkach ochrony w jabłkach w momencie zbioru. Niektóre z supermarketów w Niemczech wymagają od dostawców jabłek zawierających nie więcej niż cztery substancje aktywne po środkach ochrony roślin, od 33 do 70% najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości (NDP) oraz jednocześnie nie więcej niż 80% sumarycznej procentowej zawartości NDP (ang. MRL).
Jak ograniczać pozostałości ś.o.r.?
Problemom związanym z przekroczeniami pozostałości substancji aktywnych ś.o.r. w owocach można zaradzić, wdrażając do gospodarstwa program Fruit Quality Contract (FQC), który nieodpłatnie jest realizowany w Polsce przez firmę Syngenta już szósty sezon. Zdobyte przez te lata doświadczenie jest wspierane szeroką bazą danych, w której analizowane są różne zmienne (np. okres rozkładu pestycydu) mające wpływ na poziom pozostałości substancji aktywnych w owocach. Ponadto firma posiada bazę wymagań dotyczącą pozostałości z ponad 100 rynków detalicznych. Jest to system zintegrowany.
Te wszystkie cechy w połączeniu z dobrą praktyką w produkcji owoców (regularne lustracje sadu, rotacja substancji chemicznych, stosowanie wyłącznie zarejestrowanych preparatów w uprawie jabłoni, przestrzeganie terminów stosowania oraz okresów karencji) pozwalają na wyprodukowanie jabłek z maksymalnie czterema substancjami aktywnymi oraz niskimi poziomami NDP.
Te wszystkie cechy w połączeniu z dobrą praktyką w produkcji owoców (regularne lustracje sadu, rotacja substancji chemicznych, stosowanie wyłącznie zarejestrowanych preparatów w uprawie jabłoni, przestrzeganie terminów stosowania oraz okresów karencji) pozwalają na wyprodukowanie jabłek z maksymalnie czterema substancjami aktywnymi oraz niskimi poziomami NDP.
Dobór preparatów
Należy zaznaczyć, że równie ważny, obok odpowiedzialnego stosowania środków ochrony roślin, jest ich właściwy dobór. W dążeniu do obniżenia ilości substancji aktywnych w owocach pożądane są preparaty o szybkim tempie zanikania (np. Affirm 095 SG czy Topas 100 EC). Aby ochronić latem jabłka przed uszkodzeniami spowodowanymi przez gąsienice owocówki jabłkóweczki czy zwójkówek i uzyskać owoce bez śladu substancji aktywnych po takiej ochronie, warto sięgnąć po wspomniany Affirm. Zwalcza on wszystkie stadia larwalne szkodnika, a także gąsienice w jaju, w fazie tzw. czarnej główki. Zawiera benzoesan emamektyny – nowoczesną substancję aktywną, która już po kilku dniach od zabiegu jest niewykrywalna w owocach.
W połączeniu z bardzo krótką karencją (3 dni), staje się idealnym rozwiązaniem zarówno w zwalczaniu gąsienic owocówki jabłkóweczki, jak również zwójkówek. Szczególną uwagę na termin stosowania należy zachować przy preparatach zawierających ditianon, pirymikarb czy dodynę, ponieważ w ich przypadku od zastosowania do zbioru musi minąć ponad 120 dni, aby pozostałości po ich użyciu nie były wykryte w jabłkach podczas zbioru.
W połączeniu z bardzo krótką karencją (3 dni), staje się idealnym rozwiązaniem zarówno w zwalczaniu gąsienic owocówki jabłkóweczki, jak również zwójkówek. Szczególną uwagę na termin stosowania należy zachować przy preparatach zawierających ditianon, pirymikarb czy dodynę, ponieważ w ich przypadku od zastosowania do zbioru musi minąć ponad 120 dni, aby pozostałości po ich użyciu nie były wykryte w jabłkach podczas zbioru.
Środki jednoskładnikowe
Kolejnym elementem w strategii ochrony dążącej do minimalizowania pozostałości jest stosowanie środków jednoskładnikowych, szczególnie w drugiej połowie lata i bezpośrednio przed zbiorami, ponieważ większość zastosowanych w tym czasie preparatów będzie wykrytych w owocach.
Dotyczy to także ochrony przed chorobami przechowalniczymi. Przykładem preparatu, który spełnia powyższe wymagania jest Geoxe 50 WG. Środek ten ma szerokie spektrum zwalczanych chorób (gorzka zgnilizna, szara pleśń, mokra zgnilizna), bardzo krótką karencję i zawiera jedną substancję – fludioksonil, która jest bardzo bezpieczna i zastosowana nawet 3 dni przed zbiorem (zgodnie z karencją), wykrywana jest na niskich poziomach.
Dotyczy to także ochrony przed chorobami przechowalniczymi. Przykładem preparatu, który spełnia powyższe wymagania jest Geoxe 50 WG. Środek ten ma szerokie spektrum zwalczanych chorób (gorzka zgnilizna, szara pleśń, mokra zgnilizna), bardzo krótką karencję i zawiera jedną substancję – fludioksonil, która jest bardzo bezpieczna i zastosowana nawet 3 dni przed zbiorem (zgodnie z karencją), wykrywana jest na niskich poziomach.
Uczestnicy programu Fruit Quality Contract jednoznacznie potwierdzają, że zachowanie odpowiedniego reżimu ochrony pozwala uzyskać plony owoców wysokiej jakości, spełniające podwyższone wymagania zachodnich odbiorców (wykres). Można stwierdzić, że rozwiązanie problemu zbyt wysokich pozostałości pestycydów w jabłkach istnieje i jest w zasięgu wszystkich zainteresowanych.
W obecnych uwarunkowaniach rynkowych, w programie Fruit Quality Contract lub podobnych, powinni uczestniczyć wszyscy sadownicy zorientowani na eksport jabłek, zarówno do państw w UE, jak i poza jej granice.
Program Fruit Quality Contract jest dostępny dla sadowniczych grup producentów oraz dużych gospodarstw indywidualnych. https://www.syngenta.pl/serwisy/fruit-quality-contract
Wykres. Procentowy udział próbek owoców z programu FQC w zależności od ilości substancji aktywnych (2015–2019)
DR KAMIL JEZIOREK SYNGENTA
Absolwent SGGW w Warszawie, Crop Field Ekspert w Syngenta, zajmujący się doradztwem w uprawach sadowniczych i warzywniczych. Ekspert programu Fruit Quality Contract, który pozwala producentom jabłek produkować owoce z niskimi pozostałościami.