Aktualnie doradcy sadowniczy zalecają wykonanie przerzedzania owoców na drzewach. Należy zacząć od jabłoni odmian wczesnych i systematycznie kontynuować zabieg do jesiennych.
W związku z tym, że w tym okresie wykonujemy mniej zabiegów grzybobójczych można włączyć nawożenie dolistne. Nie powinniśmy zaniedbywać nawożenia wapniowego. To, że owoce, ze względu na braki opadów deszczu, słabiej rosną i nie przybierają na masie to nie znaczy, że wystąpią problemy z gorzką plamistością podskórną. Nawożenie wapniowe ochroni przed jej występowaniem, a także poprawi parametry przechowalnicze, w tym jędrność owoców. W momencie jak zostaną przerzedzone owoce doradcy zalecają stosowanie wapnia, ponieważ następuje silniejszy wzrost pozostawionych owoców.
Ograniczanie intensywności występowania chorób i ochrony fungicydowej nie daje jednak odpoczynku sadownikom. Następuje atak ze strony szkodników. Zdaniem doradców od kilku lat występuje zjawisko rozciągnięcia lotów zwójek. Nie widać wyraźnego rozgraniczenia pokoleń na 1 czy 2. Przez cały czas można zaobserwować łapanie się dorosłych osobników w pułapki. Dlatego zalecają oni non stop pełną ochronę przeciwko gąsienicom.
Kolejnym kłopotliwym szkodnikiem występującym w sadach jest mszyca. Sadownicy zdaniem doradców skarżą się na stosowane preparaty, że nie są skuteczne w walce ze szkodnikami. Należy jednak pamiętać, że aby stosowane preparaty układowe były skuteczne to powinni wniknąć do rośliny. Niestety przy niskiej wilgotności powietrza, przy ograniczonym transporcie soków w roślinie przemieszczanie środków nie jest tak intensywne. W związku z tym należy zadbać, aby środek w zalecanej dawce dobrze wdmuchnąć na roślinę, wtedy dłużej na niej pozostanie i będzie skuteczniejszy. Zaleca się także, aby zabiegi systematycznie powtarzać i jeżeli jest taka możliwość to wspierać się innymi grupami substancji aktywnych.
Maciej Kania