Wielokrotnie prognozowana zima stulecia ku uciesze znaczącej części, w tym głównie dzieci, potwierdziła się. Już dawno nie widzieliśmy śniegu w takiej ilości, nie wspominając o dwucyfrowych wskaźnikach temperatury poniżej zera. Ostatnie lata były całkowicie pozbawione oznak tak charakterystycznych dla tej pory roku. Odzwyczailiśmy się od prawdziwych uroków zimy.
Zima a presja szkodników
Trudno jednak jednoznacznie ocenić, co lepsze – zima czy jej brak. W pamięci mamy jeszcze łagodne w swym przebiegu zimy 2019 i 2020 r. z koszmarnym przedwiośniem w postaci przymrozków wiosennych. Obniżka plonów w niektórych rejonach spowodowana uszkodzeniem kwiatów i zawiązków poskutkowała przekierowaniem całej siły wzrostu w liście i pędy. Młode, aktywnie przyrastające zielone części roślin są silnie zasiedlane przez szkodniki, w tym głównie mszyce. I taki stan rzeczy towarzyszył wielu sadom, niezależnie od rejonu Polski.