Niektórzy sadownicy już miesiąc temu zaobserwowali miodówkę gruszową i pierwszy zabieg glinką kaolinową mają już za sobą. Ale ostatnie, ciepłe dni z temperaturą nawet 20 st. C skutkują zwiększoną aktywnością tych szkodników. Dlatego można się spodziewać, że miodówka gruszowa zacznie masowo składać jaja. Teraz jest więc odpowiedni moment na walkę z tym szkodnikiem. Wykonanie zabiegów po wystąpieniu pierwszych faz rozwojowych miodówki jest w stanie uchronić sad przed znaczącymi uszkodzeniami. Pamiętajmy, że próg zagrożenia jest przekroczony przy odłowieniu 15 dorosłych miodówek z próby 35 gałęzi.
- Tak naprawdę to powinien być w tym momencie najważniejszy zabieg zapobiegawczy: glinka kaolinowa + siarka np. ASX Micriol/Microthiol/Pennthiol. Zabieg ten będzie zniechęcał dorosłe owady do składania jaj - informuje Robert Binkiewicz z firmy Agrosimex na profilu Facebookowym.
Glinka kaolinowa pokrywa całe pędy i krótkopędy, przez co muszki miodówki bardzo niechętnie siadają i składają jaja. Niestety, preparat łatwo się zmywa, więc należy wykonywać 1-3 zabiegów co 7-10 dni, w zależności od tempa wegetacji. Pierwsza dawka powinna być wyższa - 30 kg/ha, natomiast pozostałe zabiegi - 20-25 kg/ha.
7-10 dni po aplikacji glinki z siarką warto też wykonać zabieg olejem parafinowym w celu zwalczenia ewentualnych jaj złożonych na pąkach lub krótkopędach. Należy też pamiętać o zabiegu miedziowym przeciwko chorobom bakteryjnym.
- Na początku wegetacji powinny być wykonane minimum dwa zabiegi - wyjaśnia Robert Binkiewicz.
oprac. ksz