Wyjątkowo ciepła zima 2019/2020 r. umożliwiła niczym niezakłócone przetrwanie form zimujących szkodników. Co prawda fala zimna i wielokrotnie występujące przymrozki w marcu, kwietniu i maju, nie sprzyjały dynamicznemu rozwojowi szkodników, ale bardzo utrudniały prowadzenie z nimi walki chemicznej, co w konsekwencji znacznie ograniczyło jej skuteczność.
Takie warunki pogodowe były dalekie od optymalnych/wymaganych dla dobrego działania każdej substancji aktywnej. Minimalna temperatura stosowania większości insektycydów wynosi bowiem około 15°C, wymagana jest jednocześnie wysoka wilgotność powietrza (niestety fali zimna wiosną towarzyszyła susza – wielotygodniowy deficyt opadów).
Kolejną przyczyną słabszej efektywności zabiegów był fakt, że szkodniki w takich warunkach są mniej aktywne – słabiej zatem żerowały, chowając się przed zimnem. Były więc mniej dostępne, np. dla działających kontaktowo pyretroidów, tak chętnie stosowanych wiosną. Również w czerwcu i lipcu trudno było o "dobre okienka pogodowe" do kontynuacji walki chemicznej – tym razem z powodu intensywnych i długotrwałych opadów deszczu (te niejednokrotnie powodowały zmycie preparatów lub niemożność terminowego wykonania zabiegu, np. z powodu podtopień).
Generalnie taki przebieg pogody nie sprzyjał dużej presji szkodników wiosną (w odróżnieniu od sytuacji pogodowej rok wcześniej, kiedy w kwietniu, maju dominowały temperatury letnie). Ale taki układ pogody był idealny dla jednego nowego szkodnika drzew pestkowych (a także jagodowych) – muszki plamoskrzydłej Drosophila suzukii. Słowo "nowy" nie do końca jest właściwe, gdyż występuje on w Polsce od 2014 r., ale dotychczas liczba odłowionych osobników w Polsce była niska. Dopiero w tym roku muszka poczyniła szkody o większym znaczeniu gospodarczym. Jest od tego sezonu, obok nasionnic, kolejnym zagrożeniem dla owoców czereśni, wiśni niestety dużo poważniejszym w skutkach. W minionym sezonie odnotowano w wielu rejonach kraju przypadki znacznego uszkodzenia plonu wielu gatunków owoców, oprócz już wymienionych, także śliw, malin jesiennych, truskawek powtarzających owocowanie czy najpóźniej dojrzewających odmian borówki.
Cały artykuł przeczytasz w grudniowym numerze miesięcznika "Sad Nowoczesny". Sprawdź naszą ofertę!
StoryEditor