Jak warunki pogodowe wpływały na ochronę sadów?
Wielu sadowników nie poradziło sobie głównie z grupą roztoczy (przędziorkami i pordzewiaczami), mszycami i zwójką różóweczką. Wynikało to z kilku przyczyn, niewątpliwe tą najważniejszą były niekorzystne warunki pogody, jakie dominowały w strategicznych terminach ich zwalczania, a więc w okresie przed kwitnieniem. Deszcz, wiatry, a przede wszystkim bardzo zimna pogoda przez kilka pierwszych tygodni wegetacji w kwietniu i częściowo w maju (oraz kilka przymrozkowych nocy, z których większość przypadała w ostatniej dekadzie kwietnia) spowodowały spowolnienie/przesunięcie w czasie rozwoju drzew o około 2 tygodnie w stosunku do wielu poprzednich lat i bardzo opóźniło rozwój szkodników. Utrudniło także przeprowadzanie zabiegów zwalczania chemicznego, w związku z tym te były mniej skuteczne, bo wykonywane w warunkach daleko odbiegających od tych zalecanych. Zdecydowanie większe uszkodzenia spowodowane żerowaniem np. przędziorka owocowca czy mszycy jabłoniowo-babkowej obserwowano jednak w tych sadach, w których z braku dobrych okienek pogodowych, niektórzy sadownicy ostatecznie rezygnowali z zabiegów przed kwitnieniem. Tym bardziej, że...