Stopień zawiązania owoców, uszkodzeń zawiązków i perspektywy na plony w tym sezonie są w naszym kraju bardzo zrożnicowane. Wynika to z tego, że przez 5–6 tygodni przymrozki pojawiały się w Polsce z rożnym nasileniem, w rożnym terminie. Tej wiosny sadownicy nawet przez kilkanaście nocy uruchamiali instalacje antyprzymrozkowe, ogrzewali kwatery nagrzewnicami, chronili zamgławiarkami, a w przypadku plantacji jagodowych przykrywali rośliny agrowłókniną. Była to wyczerpująca praca, ale dzięki temu w wielu sadach i na plantacjach udało się uchronić plony. Tam, gdzie była prowadzona intensywna ochrona przeciwprzymrozkowa, plon mamy uratowany w 100%.
Jabłonie
W przypadku jabłoni pojawiają się rożnego typu uszkodzenia. Ich rodzaj zależy od fazy, w ktorej wystąpił przymrozek. Zróżnicowany jest też stopień uszkodzeń. W każdym regionie są sady, a nawet konkretne miejsca, gdzie uszkodzenia są mniejsze lub większe. W niektórych lokalizacjach przymrozki silnie dały się we znaki producentom, podczas gdy w kwaterach sąsiadujących z nimi, czy wioskę dalej, są sady, które nie ucierpiały prawie wcale albo wcale. Pod koniec maja rozpoczął się opad zawiązków.