Małgorzata Kołacz, ekspert Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie poruszyła kwestię zimowych lustracji na obecność szkodników pod kątem budowania najlepszego plonu.
- Teraz, w ładniejszy popołudniowy dzień warto przejść się na spacer po sadzie i dokonać lustracji. Dużo się o tym mówi, ale warto to podkreślać przy każdej okazji, bo lustracja, zwłaszcza ta wczesna, jest kluczem do sukcesu w ochronie sadu – powiedziała Kołacz.
Ekspertka wymieniła sposoby prowadzenia lustracji upraw sadowniczych. Jedną z metod jest ocena wizualna, która polega na przeglądaniu roślin bezpośrednio w sadzie lub pobieraniu reprezentatywnych prób i ocenie obecności i liczebności szkodnika. Metodę tę wykorzystuje się, by stwierdzić obecność mszyc, przędziorków, miodówki, gąsienic motyli, chrząszczy i szpecieli.
Kolejnym sposobem jest otrząsanie szkodników na płachty entomologiczne. Stosuje się to w przypadku kwieciaków, miodówki czy pluskwiaków.
Zaleca się także pobieranie określonych próbek gleby i dokładne jej sprawdzenie na obecność szkodników żerujących na korzeniach roślin np. pędraki, drutowce, opuchlaki.
- Powinniśmy też sprawdzić w sadzie glebę pod kątem obecności nor gryzoni. Pozwoli to nam na wczesne wykrycie zagrożenia i podjęcie zwalczania nieproszonych gości – oceniła ekspertka KPODR.
Wymieniła także główne szkodniki zagrażające uprawom sadowniczym. Jednym z nich jest przędziorek owocowiec.
– Tu powinniśmy sprawdzić wielkość złoża jaj. Jeśli jest większa niż pół centymetra, zabieg wczesnowiosenny powinien być wykonany. Bo pamiętajmy, że przędziorki większe szkody zrobią wiosną niż późnym latem – powiedziała Kołacz.
Wczesnym zagrożeniem dla drzew owocowych są także pordzewiacze, mszyca jabłoniowa, mszyca jabłoniowo-babkowa, zwójka koróweczka, przeziernik jabłoniowiec, pryszczarek śliwowy, miodówka gruszowa plamista i czerwona oraz bawełnica korówka.
- Warto iść do sadu i zaobserwować miejsca, w których mszyca mogła zimować. Nie wykluczone, że bawełnica w większości kwater wymarzła, bo temperatury spadły do ponad minus 20 st. C, co ogranicza populację. Powinniśmy sprawdzić, też jak wygląda kora w sadzie pod kątem chorób – podpowiedziała Kołacz.
Oglądaj zapis wystąpienia Małgorzaty Kołacz, eksperta KPODR w Minikowie!