Yara ogranicza produkcję nawozów
Norweska firma nawozowa Yara poinformowała, że ogranicza swoją produkcję nawozów. Wpływ na tę decyzję miały utrzymujące bardzo wysokie ceny gazu.
- Ograniczamy działalność kilku swoich zakładów, których roczna zdolność produkcyjna wynosi 1,3 miliona ton amoniaku i 1,7 miliona ton gotowego nawozu – poinformował dziś Svein Tore Holsether, prezes i dyrektor generalny Yara.
Ostrzegł, że istnieje wyraźne ryzyko niedoborów azotu i dalszych wzrostów cen, jeśli sytuacja z gazem w Europie będzie się dalej pogarszać.
Wysokie ceny gazu zagrażają produkcji nawozów
Niestety, naszemu kontynentowi grożą poważne niedobory gazu. 11 lipca Rosja wstrzymała dostawy gazu rurociągiem Nord Stream do Niemiec. Oficjalnym powodem jest rutynowa konserwacja. Berlin obawia się, że przepływ surowca nie zostanie przywrócony. Jeśli Nord Stream nie ruszy ponownie, zdaniem analityków ceny gazu mogą przekroczyć nawet 200 euro.
Już na początku tego miesiąca nawozowa organizacja branżowa ostrzegała, że wysokie ceny gazu stanowią „krytyczne” zagrożenie dla europejskiego przemysłu nawozowego.
Czy Grupa Azoty też ograniczy produkcję nawozów?
Największy polski producent nawozów Grupa Azoty, który jest jednocześnie największym konsumentem gazu w naszym kraju, na razie ograniczył produkcję melaminy.
- Aktualna sytuacja rynkowa wymusiła zatrzymanie jednej z instalacji produkcji melaminy (Melamina I – I ciąg) oraz ograniczenie - do 50% zdolności produkcyjnych - na kolejnej (Melamina II). Ze względu na zaplanowane wcześniej prace remontowe na pozostałych instalacjach (Melamina I – II ciąg oraz Melamina III), produkcja melaminy od 9 lipca br. będzie prowadzona na poziomie ok. 20% maksymalnych zdolności produkcyjnych wszystkich instalacji, wynoszących 270 ton/dobę – czytamy w komunikacie spółki.
Zwróciliśmy więc z pytaniem do Grupy Azoty, czy istnieje duże ryzyko, że ograniczy także produkcję nawozów. W odpowiedzi rzeczniczka prasowa spółki Monika Darnobyt poinformowała nas, że produkcja nawozów w Grupie Azoty jest kontynuowana, a priorytetem dla firmy pozostaje zapewnienie dostępu do nawozów.
- Ceny nawozów w głównej mierze są determinowane przez wysokie ceny surowców, przede wszystkim gazu. Dopóki nie ustabilizuje się sytuacja na rynku surowcowym, nie spodziewamy się stabilizacji cen nawozów – wyjaśnia rzeczniczka.
Część rolników już zaopatruje się w nawozy
Rolnicy bardzo obawiają się takiej sytuacji, że na jesieni nie będzie ich stać na kupno nawozów lub będą one niedostępne. Dlatego część z nich już zaopatruje się w saletrę czy inne nawozy.
- Nie będę czekać, od razu kupię część nawozów. Dopłaty przyszły właśnie na konto, także będzie z czego dołożyć do zakupu saletry - mówi nam pani Danuta, rolniczka spod Płońska. Ale dodaje, że jest w dobrej sytuacji, bo żniwa owoców miękkich ma już za sobą.
- W gorszym położeniu są np. producenci zbóż, którzy dopiero zaczną zbiory. Oni zapasu gotówki w większości nie mają - zaznacza.
oprac. ksz