Ceny jabłek w krajach unijnych utrzymują się na stałym, wysokim poziomie. Jednak mimo tego od lata na rynku jabłek przemysłowych obserwuje się pewne napięcia i związane z tym spadki cen.
Jak zauważa Komisja Europejska w najnowszej prognozie dotyczącej jabłek, w krajach członkowskich dużo wyższy niż zazwyczaj jest odsetek jabłek niższej jakości lub uszkodzonych w wyniku ekstremalnych zjawisk pogodowych. KE podkreśla, że sytuacja ta ma miejsce głównie w Polsce. Takie owoce trafią do przetwórstwa. Stąd między innymi dlatego pojawiły się zawirowania na rynku jabłek przemysłowych i spadki cen.
Dla nikogo nie będzie chyba zaskoczeniem fakt, że WAPA obniżyła swoje prognozy dotyczące zbioru jabłek w Polsce. Jak podaje KE, WAPA doszła do wniosku, że polscy sadownicy zbiorą mniej jabłek niż początkowo zakładano.
- Przyczyną mniejszych zbiorów w Polsce są ekstremalne zjawiska pogodowe i brak wystarczającej siły roboczej spowodowany pandemią – przytacza ocenę WAPA Komisja.
Przypomnijmy, że w sierpniu kongresie Prognosfruit ogłoszono, iż zbiory jabłek w Polsce w 2020 roku będą o 17 procent wyższe niż ubiegłym roku i wyniosą 3 400 000 ton.
Obecnie, wg WAPA, wielkość zbiorów w UE27 (w tym Wielkiej Brytanii) wyniesie około 10 585 tys. ton jabłek. Z kolei powierzchnia nowych nasadzeń jest o 1% w stosunku do sezonu ubiegłego i o 7% niższa od średniej pięcioletniej.
Zdaniem KE zapasy jabłek pozostaną na niskim poziomie w trwającym sezonie handlowym.
ksz, fot. Gościłło