Sadownictwem zajmowali się już dziadkowie Andrzeja Stasiaka – w okresie międzywojennym mieli około 1 ha, co na tamte czasy było całkiem sporo. Owoce i warzywa na niedużą skalę produkowali też jego rodzice. Pan Andrzej przez wiele lat prowadził własną działalność, zupełnie nie związaną z branżą. Sadownictwo było dla niego zajęciem dodatkowym. Dopiero po wstąpieniu Polski do UE zawiesił swój biznes i całkowicie ukierunkował się na produkcję owoców. Zarobione pieniądze zainwestował w rozwój gospodarstwa, które w ciągu ostatnich 20 lat rozrosło się z 1,20 ha do 30 ha. W prowadzeniu sadu jabłoniowego (24 ha), a od 2016 roku plantacji jagody kamczackiej (5 ha) pomaga mu kierownik gospodarstwa, a jednocześnie wieloletni przyjaciel, Roman Mroczkowski.
Od początku pan Andrzej wychodził z założenia, że musi postawić na jakość. Rozwijając swój sadowniczy biznes, jako pierwszy w okolicy zaczął wprowadzać w swoim gospodarstwie najnowsze technologie, wdrożył też system IPO. W 2010 r. był inicjatorem powstania Grupy Producentów Owoców Royal, która obecnie zrzesza 6 członków produkujących na blisko 120 ha jabłka, wiśnie i gruszki. Od 11 lutego 2015 r. grupa jako jedyna w Wielkopolsce należy do konsorcjum Appolonia.
Więcej w numerze 12/2017 „Sadu Nowoczesnego”. Zachęcamy do prenumeraty.
Tekst i zdjęcie A. Okła