Polska Izba Handlu w ramach konsultacji społecznych przesłała do Ministerstwa Zdrowia „Stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów”. Eksperci PIH odnoszą się do projektu wprowadzenia opłaty od napojów z dodatkiem substancji słodzących lub aktywnych. Zarzucają projektodawcy naruszenie standardów proporcjonalności, nieadekwatność konstrukcji opłaty do celu ustawy, brak staranności legislacyjnej i liczne niejasności. Uważają też, że nowe prawo podlega notyfikacji Komisji Europejskiej.
W wielostronicowym dokumencie eksperci Polskiej Izby Handlu wyliczają mnóstwo błędów, jakie ich zdaniem zawiera projekt ustawy „o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów”, w części dotyczącej opłaty od napojów z dodatkiem substancji słodzących lub aktywnych.
Naruszenie konstytucyjnych standardów proporcjonalności
Eksperci PIH podkreślają, że deklarowanym celem wprowadzenia tych przepisów jest ochrona zdrowia, profilaktyka chorób rozwijających się na tle wadliwego żywienia i zwalczanie otyłości. Ich zdaniem, środki realizacji tego celu mają charakter fiskalny, a istota opłaty sprowadza się do obciążenia producentów, importerów i nabywców nową daniną. Poza zastrzeżeniem, że wpływy z opłaty mają stanowić w 98 proc. przychód budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia, projekt nie przewiduje żadnych innych środków realizacji wskazanego celu.
„W ocenie Izby istnieją inne, mniej dolegliwe dla przedsiębiorców, środki jego osiągnięcia. Realizację tak sformułowanego celu, związaną z mniejszymi obciążeniami finansowymi, organizacyjnymi i technicznymi dla przedsiębiorców, umożliwiają inne działania, w tym działania pozaprawne związane z kształtowaniem odpowiednich postaw prozdrowotnych i zmianą modelu konsumpcji, w tym kampanie edukacyjne i akcje informacyjne. Jeżeli nawet uznać, że w celu jego realizacji niezbędna jest interwencja prawodawcza, to – zgodnie z konstytucyjnymi zasadami subsydiarności i proporcjonalności – powinna ona bazować na istniejących już mechanizmach prawnych, w tym obowiązujących instrumentach fiskalnych, zamiast kreować nowe.” – czytamy w dokumencie.