O sprawie pisze „Rzeczpospolita”, powołując się na badania firmy IQS. Wynika z nich, że 67 proc. konsumentów sporadycznie kupuje produkty bio, 19 proc. robi to rzadko, a 14 wcale ich nie kupuje. Dla trzech czwartych konsumentów takie produkty kojarzą się przede wszystkim z wysoką ceną. Dopiero w dalszej kolejności pojawia się kwestia zdrowia, naturalności czy prostego składu.
Jeżeli już kupujemy produkty bio, to najczęściej w koszyku lądują warzywa i owoce (59 proc.), jajka (54 proc.) oraz nabiał (59 proc.).
Mimo wysokich cen półki eko i bio w sklepach nadal rosną. Jak wynika z badania firmy IQS, siecią która najbardziej upowszechnia biotrend jest Lidl. To właśnie z nią 29 proc. badanych kojarzą się wyroby bio. Na dalszych miejscach znalazła się Biedronka (11 proc.) i Carrefour (8 proc.). Dziennik zwraca jednak uwagę, że ta ostatnia sieć uruchomia ostatnio w Warszawie koncept Carrefour Bio, rozwija się także sieć Bio Family.
Zdaniem ekspertów z IQS potencjał dla tej kategorii produktów jest duży, wyroby bio chciałoby kupować 62 proc. ankietowanych, barierą jest jednak cena. W związku z tym „bio” stało elementem segregacji żywieniowej, dzieląc konsumentów na takich którzy mogą sobie pozwolić na zakup produktów z tej kategorii oraz takich, którzy omijają tego typu ofertę sklepową.
Źródło: www.wiadomoscihandlowe.pl