Jak podają analitycy z EastFruit popyt na jabłka był już ostatnio ograniczony. Ostatecznie spadł znacząco z początkiem czerwca.
Przyczyną takie stanu rzeczy wg EastFruit jest rozpoczęcie sezonu owoców jagodowych i pestkowych. Tym samym jabłko przegrało z nimi konkurencję. To wpłynęło na spadek zainteresowania jabłkami zarówno i odbiorców hurtowych, jak i detalicznych.
Sadownicy z krajów liderujących w produkcji jabłek starali się utrzymać sprzedaż na dotychczasowym poziomie poprzez systematyczne obniżanie cen.
Na Ukrainie np. sprzedawcy obniżyli ceny większości głównych odmian, a najbardziej, bo o prawie 20 procent spadły ceny dla odmiany Idared.
Ta odmiana jabłek potaniała o ponad 5 procent w Rosji, która w drugiej połowie sezonu 2019 była głównym nabywcą Idareda. Podobną sytuację na rynkach Federacji Rosyjskiej i Ukrainy w pierwszym tygodniu czerwca odnotowano również dla odmiany Granny Smith, choć obniżka cen nie była tak znacząca.
Natomiast w Mołdawii w ciągu ostatnich siedmiu dni cena odmiany Gala wzrosła o 13 procent, ponieważ to właśnie jabłko, o dobrej jakości, cieszy się tam dużym popytem. Oprócz Mołdawii, również polscy producenci podnieśli ceny sprzedaży niektórych odmian. Ale były to zmiany minimalne, bo sprzedający bali się negatywnej reakcji popytu na większe podwyżki.
Zakończenie sezonu jabłkowego w regionie doprowadziło jedynie do niewielkiego wzrostu cen jabłek i tylko tych producentów, którzy mogliby dostarczyć jabłko o odpowiedniej jakości, a ponadto dotyczyło to tylko niektórych odmian.
Maciej Kania
Źródło: EastFruit