StoryEditor

Eskaluje kryzys na granicy białoruskiej, czy pogrąży eksport jabłek na wschód?

15.11.2021., 11:45h

Rosyjskie embargo spowodowało, że spora część eksportu polskich jabłek trafiała na Białoruś. Tymczasem zaostrza się konflikt na granicy. Uchodźcy koczują przy przejściach granicznych, a Rząd rozważa zamknięcie granicy. Jak ta sytuacja odbije się na producentach jabłek?

Trudna sytuacja na granicy polsko-białoruskiej

– Polska granica będzie skuteczną i ostateczną barierą dla działań Łukaszenki. Nie ma wątpliwości, że sprawy zaszły za daleko. Wiemy już, że żeby zatrzymać reżim białoruski nie wystarczą same słowa. Mamy świadomość, że potrzebne będą wzmocnione sankcje – powiedział PAP premier Mateusz Morawiecki.  

Toczą się dyskusje nad skutecznymi sankcjami, min. zamknięciem granicy.  – Więcej, jest też zrozumienie dla faktu, że Łukaszenka nie zrezygnuje z tego szturmu na granicę jeśli nie zaczniemy działać razem. W związku z tym będziemy na pewno dyskutować o kolejnych sankcjach, łącznie z całkowitym zamknięciem granicy, a więc odcięciem reżimu od korzyści gospodarczych. O dodatkowych sankcjach będziemy dyskutować już podczas najbliższego specjalnego szczytu Rady Europejskiej, o który wnioskowałem  – dodaje premier.

Ujemne skutki konfliktu dla sadowników

Z punktu widzenia rynku jabłek informacje te są bardzo niepokojące. Zamknięcie granicy spowoduje wysokie straty wśród polskich eksporterów tych owoców, biorąc pod uwagę iż w październiku wysłaliśmy na Białoruś 6 tys. ton jabłek.

Należy pamiętać, że podejmując tak radykalne kroki trzeba wziąć pod uwagę konieczność wypłaty rekompensat dla rolników, którzy w wyniku tej decyzji poniosą straty finansowe. Miejmy nadzieję, że groźba sankcji uspokoi sytuację na granicy, gdyż dalsza eskalacja konfliktu przyniesie branży sadowniczej duże straty.

Autor: Joanna Białek
Zdj.: Henryk Czerwiński 

21. listopad 2024 17:14