Polska jest drugim po Hiszpanii największym producentem truskawek w Unii Europejskiej i dziewiątym na świecie. Co roku plantatorzy zbierają od 175 do 205 tys. ton. Większość zbiorów przeznaczana jest na eksport. Wywożone są głównie owoce przemysłowe, natomiast polskie owoce deserowe w większości trafiają do konsumentów krajowych.
Polska w światowej czołówce
Z danych GUS wynika, że wartość eksportu truskawek świeżych i mrożonych oraz przetworów z nich wyniosła w 2020 r. 174 mln euro. Większość z tego stanowiły truskawki mrożone. Polska jest ich drugim, po Meksyku, największym światowym eksporterem. W latach 2017-2019 byliśmy nawet liderem w tej kategorii.
Ekonomiści PIE wyliczają, że w 2020 r. Polskie mrożone owoce trafiły do 54 państw na całym świecie. Głównymi odbiorcami były państwa unijne, w tym Niemcy (35 proc. całego polskiego eksportu tej pozycji towarowej), Holandia (ok. 14 proc.) i Francja (8,8 proc.). Spośród nabywców pozaunijnych najwięcej zakupili klienci z Norwegii, Wielkiej Brytanii, Serbii i Szwajcarii. Polskie owoce dotarły także m.in. do Japonii, Chin, USA czy Australii.
Przetwory z polskich truskawek też popularne
Drugą znaczącą pozycją są przetwory z truskawek, wartość ich eksportu w 2020 r. sięgnęła 22,8 mln EUR. Znacznie mniejszy był eksport truskawek świeżych (13,4 mln EUR w 2020 r.), a najwięcej ich nabyli nasi najbliżsi sąsiedzi, tj. Białorusini, Niemcy oraz Czesi.
Mimo dużej produkcji sporo importujemy
Mimo że Polska jest ważnym światowym producentem i eksporterem truskawek, także je importuje. W 2020 r. wartość dostaw do Polski truskawek i ich przetworów wyniosła łącznie 74,1 mln EUR.
- Z zagranicy sprowadzane są głównie truskawki świeże deserowe. Najwięcej tych owoców trafia do Polski tuż przed krajowym sezonem, czyli od lutego do maja. W 2020 r. przyjechały do nas truskawki warte 34,2 mln euro. Ponad połowę towaru sprowadziliśmy z Hiszpanii. Dostawcami były także Grecja i Niemcy – czytamy w Tygodniku Gospodarczym.
oprac. ksz, fot. pixabay.com