StoryEditor

Ekonomiczna metryka odmian. Golden Delicious i Ligol

08.10.2019., 15:08h

Rozpoczynając cykl, który traktuje o ekonomicznej charakterystyce kilkunastu najważniejszych odmian jabłoni uprawianych w naszych sadach, mam świadomość jego ułomności. Zawiera się ona w tym, że mogę analizować jedynie rzeczywistość z lat ubiegłych. Ale też nie ma doskonalszej podstawy do przewidywania przyszłości, jak przeszłość właśnie.


Zwykle zresztą bywa tak, że wszelakie trwałe zmiany są efektem procesów, które rozkładają się na lata. Jeśli ekonomiczne zmiany są gwałtowne, to najpewniej wiąże się to z załamaniem całego rynku jabłek, jak stało się to w sezonie 2015/16 czy 2018/19. W takich okolicznościach, ekonomiczne niedomogi określonych odmian są głębokie i stają się wyraźnie widoczne. Ale i wtedy sygnały występują już wcześniej, choć nie w tak zdecydowany sposób.

Plony

Średnie plony obu analizowanych odmian w badanym okresie, znajdujemy w tabeli 1. Ustalając kolejność prezentowania odmian w niniejszym cyklu, biorę pod uwagę kryterium wysokości uzyskiwanych dochodów. Jednak, przy omawianiu czynników, mających wpływ na tę dochodowość, będę podawał miejsce odmiany w odnośnym zestawieniu. A zatem, Golden Delicious jest odmianą najplenniejszą spośród kilkunastu branych pod uwagę. Analizując jej plonowanie w trakcie pierwszych 5–6 lat, można stwierdzić, że było ono niższe niż w późniejszym okresie. Golden zaczął się pojawiać w polskich sadach przede wszystkim po roku 1987 i odmiany tej stopniowo przybywało. Wolno zatem sądzić, że niższe plonowanie w pierwszych latach badanego okresu to po prostu efekt młodego wieku kwater. W wypadku plonów, trzeba jednak także brać pod uwagę proces postępującej intensyfikacji nasadzeń. Proces ten jest wyraźnie widoczny, szczególnie w trakcie rejestrowania kwater najmłodszych. Plenność i wierność w owocowaniu to jedna z podstawowych zalet omawianej odmiany.

Jeśli chodzi o Ligola, to trzeba powiedzieć, że odmiana ta była bardzo poszukiwana już pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, a więc na krotko po wyhodowaniu (1972 r.) w ISiK w Skierniewicach. Po kilku latach wystąpiło zjawisko swoistej „powrotnej fali” – wielu uznało, że to niewypał i pochopnie wykarczowało kwatery Ligola. W pierwszych latach naszego wieku, można mówić o „powrocie Ligola do łask”. Tym razem wzrost nasadzeń nie był już tak burzliwy jak poprzednio. Ale tym razem okazał się bardziej trwały. Kwatery Ligola w badanych gospodarstwach pochodzą najprawdopodobniej z tej drugiej „fali”. Stąd, plenność kwater z latami narastała podobnie jak u Goldena. W badanych gospodarstwach, plenniejszy od Ligola okazał się jeszcze Gloster, a więc Ligol zajmuje na tej liście trzecie miejsce.

 

Tabela 1. Średnie plony odmian G. Delicious i Ligol w badanych gospodarstwach w latach 2004–2017.[t/ha]

odmiana

04

05

06

07

08

09

10

11

12

13

14

15

16

17

średnio

Golden

26,9

34,4

30,2

22,8

43,3

37,3

36,8

42,8

60,3

56,1

71,0

78,1

77,5

67,2

48,9

Ligol

23,6

33,7

27,0

17,4

56,9

42,7

33,5

39,8

47,7

48,5

62,5

52,9

52,9

47,5

41,9

Źródło: badania własne

 

Cena

Omawiając ceny przedmiotowych odmian, trzeba stwierdzić, że ich wahania wynikają przede wszystkim z wysokości zbiorów jabłek w danym roku. Zwykle zresztą jest tak, że niskim zbiorom w Polsce towarzyszą analogiczne w całej wspólnocie. I tak, niskie ceny to lata wysokich zbiorów, a więc głównie 2009 i 2015. I odwrotnie, lata 2007, 2010, 2012 i 2017 to lata wyższych lub wysokich cen z powodu niskich zbiorów spowodowanych chłodami albo przymrozkami w okresie kwitnienia. Owszem, nowe na rynku odmiany bywają droższe (ale tylko wtedy, gdy są już znane na skutek promocji), podobnie jak odmiany bardziej poszukiwane niż inne. Ale największe wahania cen, mające generalny charakter, są spowodowane właśnie przez pogodę. 

W omawianym zestawie odmian, Golden był najdroższy. Swoją pozycję na rynku zawdzięczał głównie eksportowi, choć trzeba z naciskiem podkreślić, że dotyczyło to tylko owoców bez ordzawień, z czym w chłodniejszych latach bywały poważne kłopoty. Jest to przecież odmiana ciepłolubna, o czym warto pamiętać, wybierając stanowisko dla kwatery Goldena.

W obserwowanym okresie Ligol nie należał już do atrakcyjnych cenowo nowości. Mieścił się natomiast w grupie zwanej „czerwonym standardem”, plasując się w ten sposób „w górnej strefie stanów średnich” w odniesieniu do cen. Jeśli pod względem dochodowości odmiana znajduje się na drugim miejscu, to cenowo jest to pozycja czwarta. Odmiana popularna i ceniona na rynku krajowym i na rynkach wschodnich. Na innych ciągle wymaga promocji.

 

Tabela 2. Średnie ceny hurtowe odmian G. Delicious i Ligol w badanych gospodarstwach w latach 2004–2017.[zł/kg]

odmiana

04

05

06

07

08

09

10

11

12

13

14

15

16

17

średnio

Golden

1,27

1,50

1,75

2,00

1,42

1,09

2,12

1,78

1,86

1,48

1,48

0,95

1,51

1,78

1,57

Ligol

1,13

1,56

1,42

2,20

1,30

0,86

2,17

1,32

1,34

1,19

1,20

0,90

1,28

1,67

1,40

Źródło: badania własne

 

Koszty produkcji

Także i w przypadku jednostkowych kosztów produkcji, odmiana G. Delicious również prezentuje się najlepiej spośród omawianych. W jej przypadku jednostkowe koszty produkcji są najniższe, co jest naturalne z powodu najwyższych plonów. Zapewne wiele tu jeszcze można poprawić, jeśli zdecydujemy się na posadzenie kwater intensywnych. Tendencja zwyżkowa plonów notowana w kilku ostatnich latach (począwszy od roku 2012) skutkuje widocznym obniżeniem kosztów w tym okresie. Dane z tego zakresu znajdujemy w tabeli 3.

Tak, jak w zakresie plonowania, Ligol zajmuje trzecie miejsce odnośnie kosztów produkcji. W ostatnich kilku latach i tutaj można zaobserwować pewną tendencję zniżkową, gdy chodzi o koszty. Nie jest ona jednak tak wyraźna, jak dla odmiany G. Delicious. Uważam, że przyczyniła się do tego zbyt mała intensyfikacja nasadzeń. W latach 2007, 2010, i 2017 daje się zaobserwować tendencja do wzrostu kosztów jednostkowych, przy czym jest ona wyraźniejsza dla odmiany Ligol. Jej źródłem jest oczywiście spadek plonów w przedmiotowych latach.

 

Tabela 3. Średnie jednostkowe koszty produkcji odmian G. Delicious i Ligol w badanych gospodarstwach w latach 2004–2017.[zł/kg]

odmiana

04

05

06

07

08

09

10

11

12

13

14

15

16

17

średnio

Golden

0,72

0,67

0,65

0,84

0,86

0,98

1,02

0,82

0,71

0,77

0,70

0,66

0,58

0,73

0,77

Ligol

0,83

0,68

0,73

1,10

0,66

0,85

1,12

0,88

0,90

0,90

0,80

0,98

0,85

1,03

0,88

Źródło: badania własne

 

Dochód

Tabela 4. zawiera dane dotyczące dochodowości omawianych odmian. U obu z nich poziom dochodowości jest najwyższy w latach o najniższych zbiorach i plonach: 2007, 2010, 2017. Jak wynika z właściwych zestawień, odmianą najbardziej dochodową pozostaje w całym obserwowanym okresie G. Delicious. Jej produkcja pozostawała opłacalna (a opłacalność ta pozostawała na przyzwoitym poziomie) nawet w fatalnym sezonie 2015/16, kiedy nieopłacalna była nawet produkcja Gali. Dobra ekonomiczna pozycja odmiany wynika głównie z jej eksportu. W tym charakterze jest najbardziej poszukiwana. Na rynku krajowym pozostaje znacznie mniej popularna, a i jej supremacja cenowa nie jest tak wyraźna.

Ligolw tym najważniejszym zestawieniu zajmuje dobre drugie miejsce. Jedynie we wspomnianym 2015 r. produkcja Ligola była deficytowa. W trzynastu innych sezonach pozostawała opłacalna, chociaż na przykład w roku 2009 owa opłacalność pozostawała symboliczna. Niestety, łatwo zauważyć, że w odróżnieniu od Goldena, po roku 2010 dochodowość Ligola dość wyraźnie maleje.

 

Tabela 4. Średnie dochody uzyskane dla odmian G. Delicious i Ligol w badanych gospodarstwach w latach 2004–2017.[zł/kg]

odmiana

04

05

06

07

08

09

10

11

12

13

14

15

16

17

średnio

Golden

0,55

0,83

0,92

1,16

0,56

0,11

1,10

0,96

1,15

0,71

0,78

0,66

0,93

1,05

0,82

Ligol

0,30

0,88

0,69

1,10

0,64

0,01

1,05

0,44

0,44

0,29

0,40

-0,08

0,43

0,64

0,52(1)

Źródło: badania własne

 

Ocena ogólna

Golden Delicious to wśród odmian jabłoni niezwykły przykład rynkowej długowieczności. Już od ponad stu lat odmiana jest uprawiana i z powodzeniem sprzedawana. Niektóre prototypy amerykańskich chłodni budowane pod koniec 19 w., były konstruowane z myślą o przechowywaniu tych właśnie jabłek. W Ameryce Północnej i w Europie, ciągle jest czołową odmianą tych owoców. W porównaniu jednak z końcówką ubiegłego wieku, jej znaczenie w Europie znacznie spadło – wtedy udział Goldena w zbiorach dochodził do 40%, zaś obecnie ledwo przekracza 20%. W zestawieniach ogólnopolskich ma ciągle niewielkie znaczenie, stanowiąc w 2017 r. zaledwie 4,5%. W dobrych gospodarstwach jej udział w zbiorach jest znacznie większy, stanowiąc w ostatnich latach 15–16% – ciągle jeszcze z tendencją wzrostową. Dotyczy to głównie najcieplejszych rejonów Polski i najlepszych stanowisk. Jak się wydaje, odmiana wygrała konkurencję o prymat wśród „białych” odmian, z japońską Mutsu. Choć ta ostatnia bywa nawet plenniejsza i rzadziej w polskich warunkach się ordzawia, to Golden przewyższa ją pod względem przydatności do handlu. Po prostu, Mutsu ma skłonność do wytwarzania zbyt dużych owoców (nawet powyżej 30 dkg), co bardzo utrudnia handel detaliczny. W warunkach polskich Golden jest obecnie najbardziej opłacalną odmianą w uprawie. Jej popularność w eksporcie tłumaczy się zarówno niepowtarzalnym smakiem jabłek, pochodzących z Polski, jak również i tym, że produkujemy je taniej niż na zachodzie Europy. Jak się wydaje, odmiana dobrze się będzie sprawdzać w kwaterach intensywnych. Wskazują na to pozytywne doświadczenia czołowych sadowników. To zaś oznacza dalsze możliwości znacznego obniżania kosztów jednostkowych. Myślę, że przede wszystkim w takich kwaterach, w warunkach polskich można nadal zwiększać jej nasadzenia.
Ligol był dotychczas w badanych gospodarstwach, drugą odmianą po Goldenie, pod względem opłacalności. Niestety, w zestawieniach UE odmiana ta nie figuruje. Świadczy to o tym, że w zasadzie poza Polską i jej rynkami wschodnimi, pozostaje nie znana. Myślę, że jej skuteczna promocja na wszelkich rynkach obcych, to konieczny warunek przetrwania tej wartościowej odmiany na rynku. Koniecznie też trzeba zdecydować się na rozmnażanie określonych sportów. Mam tu na myśli mutanty słabo rosnące o kompaktowym pokroju i najlepiej wybarwiających się owocach. Należałoby także sprawdzić takie sporty w kwaterach intensywnych. W ogólnopolskich zestawieniach Ligol stanowi obecnie do 9% w strukturze zbiorów. W badanych gospodarstwach, udział tej odmiany w zbiorach stanowi niewiele ponad 5%. Świadczy to o pewnej ostrożności dobrych sadowników w ocenie perspektyw tej odmiany. Sądzę, że jest to ostrożność uzasadniona. Już nie po raz pierwszy mamy w ręku (a raczej – w sadach) dobrą odmianę i nie potrafimy jej wypromować. Rynek krajowy to za mało, aby odmiana w nadchodzących latach utrzymała dobre ekonomiczne notowania. Myślę, że przy obecnym stanie rynku nie należy zwiększać nasadzeń Ligola.

 

dr Grzegorz Klimek

Fot. H. Czerwiński

20. listopad 2024 17:33