Jabłek więcej o 68 proc.
Z danych WAPA wynika, że na początku lutego w polskich chłodniach było 1,06 mln ton jabłek. To aż o 68 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ale trzeba zauważyć, że wolumen sprzedaży jest większy. W 2020 roku w styczniu z chłodni wyjechało 200 tys. ton jabłek, zaś w tym roku w tym samym okresie - 300 tys. ton.
W styczniu 2021 roku najwiecej ubyło owoców odmiany Gala, Red Jonaprince i Szampion (po 40 tys. ton). W magazynach na dzień 1 lutego najwięcej było Idareda (200 tys. ton), Red Jonaprinca (110 tys. ton), Szampiona i Golden Delicious (po 100 tys. ton).
Ceny w grupach producenckich
Zgodnie z oczekiwaniami ceny jabłek rosną. Sprzedaż tych owoców na rynki zagraniczne jest wysoka, co jest wynikiem wzmożonego popytu ze strony Hiszpanii, Holandii i Belgii. Trochę inaczej sytuacja prezentuje się na krajowym podwórku. Tu handel, zwłaszcza na rynkach hurtowych, wstrzymuje zimna pogoda.
Jakie ceny oferują obecnie grupy producenckie za jabłka do sortowania przeznaczone na eksport i do sieci handlowych? Jak informuje nas Anna Kaszewiak, ekspert Rynku Hurtowego w Broniszach, dziś w okolicach Grójca najtańsze są jabłka odmiany Jonagold i Szampion. Za kilogram producent dostaje 1,40 zł. Wyższą cenę notuje odmiana Red Prince. Tu cena kilograma kształtuje się na poziomie 1,70 zł. Odmiana Golden Delicius jest kupowania po 1,90 zł. Najlepiej zaś płaci Gala (Gala paskowana) - za kilogram aktualnie producent dostaje 2,20 zł.
Wyższe ceny jabłek wynikają m.in. z tego, że wielu sadowników czeka jeszcze z otwieraniem komór z kontrolowaną atmosferą.
Kamila Szałaj