Na spotkaniach poruszane są kwestie związane z wpływem zmian klimatycznych na wegetację roślin i agrofagów. Niezwykle łagodna zima, podczas której obserwowano w wielu sadach pękające pąki, budzi słuszne obawy przed stratami, jakie mogłyby przynieść nagłe mrozy. Z tego powodu wielu rozważa zabieg bielenia drzew. – Rozwiązanie to może pomóc tylko w ograniczonym stopniu, jako zabezpieczenie pąków i pędów przed gwałtownymi zmianami temperatury między dniem a nocą (jakie mogą wystąpić w marcu), jednak raczej nie pomoże to w zahamowaniu wegetacji – mówił Robert Binkiewicz, doradca sadowniczy z firmy Agrosimex.
– Wiele zależy bowiem od tego, co dzieje się w obrębie systemu korzeniowego. A tej zimy gleba w ogóle nie zamarzła. Korzenie włośnikowe są na pewnym poziomie aktywne, dociera do nich nieco wilgoci i tego procesu nie jesteśmy w stanie zatrzymać. W takim przypadku bielenie niewiele da. W poprzednich sezonach, kiedy gleba była zamarznięta, stosowanie tego zabiegu mogło skutecznie opóźnić wegetację drzew o kilka dni.
Regulacja owocowania
Prelegent mówił też o konieczności zwrócenia uwagi na dbałość o regulowanie owocowania. Wiele sadów w rejonie Grójca, Warki czy na Kujawach wpadło w przemienność już w 2018 r. – szczególnie pewna grupa odmian. W tym sezonie – kiedy od początku mamy wysoki potencjał plonotwórczy (bardzo duża ilość zawiązanych pąków kwiatowych) mamy szansę zadbać o wyprowadzenie drzew z przemienności owocowania. Priorytetem bowiem powinno być optymalne i wyrównane plonowanie co roku, nastawione na owoce wysokiej jakości. Jak to zrobić? O tym przeczytasz tutaj.
Rośnie presja owocówek i zwójkówek
Łagodne zimy, gorące lata i długa, ciepła jesień sprzyjają z kolei rozwojowi agrofagów. O rosnącej presji ze strony owocówek i zwójkówek mówił Tomasz Domański z firmy Agrosimex.
– Bardzo ważne jest monitorowanie tych szkodników za pomocą pułapek. Trzeba jednak umiejętnie z nich korzystać – informował. – Standardowo zaleca się sprawdzanie pułapek raz w tygodniu, ale jeśli motyli odławia się dużo, należy zwiększyć częstotliwość monitorowania nawet do co 2–3 dni. Ważne jest też pilnowanie, aby podłogi były czyste, a feromony niezwietrzałe – należy wymieniać je w miarę potrzeby.
O sukcesie miarodajnego monitoringu decyduje również zagęszczenie pułapek w sadzie – nie powinno się bazować tylko na pułapkach rozwieszonych w jednej kwaterze, bo skala występowania szkodnika w poszczególnych kwaterach może być diametralnie różna. Dobrze, aby pułapki były zawieszone na obrzeżach kwater w miejscach, gdzie najwcześniej nalatują owocówki (np. od strony zaniedbanego sąsiedniego sadu), tak aby uchwycić moment nalatywania szkodnika, a nie dopiero, gdy on już na dobre zagości w naszym sadzie (tak się dzieje, gdy pułapki są umieszczane tylko w centralnej części sadu). W tym sezonie – jeśli pogoda się utrzyma – pan Tomasz zaleca zacząć wywieszanie pułapek już pod koniec kwietnia.
Dobór preparatów do zwalczania owocówki powinien być uzależniony od presji szkodnika, warunków pogodowych i fazy rozwojowej rośliny. Zwojkówki liściowe co roku w mniejszym lub większym stopniu są ograniczane przy okazji zwalczania owocówki, ale nie są to jedyne terminy ich lotów.
Wśród dostępnych preparatów prelegent zwrócił uwagę na Imidan 40 WG – insektycyd w formie granulatu z substancją czynną fosmet należącą do grupy insektycydów fosforoorganicznych. Rejestracja w Polsce obejmuje zwalczanie owocówki jabłkóweczki w uprawie jabłoni i gruszy. Środek wykazuje szerokie spektrum działania na wszystkie fazy rozwojowe owocówek: jaja, larwy, osobniki dorosłe. Najbardziej skuteczny jest w fazie „czarnej główki”.
Ponadto do dyspozycji sadowników są również środki wspomagające produkcję owoców z minimum pozostałości, m.in. Isomate CTT (dyspenser feromonowy do wabienia i dezorientacji samców owocówki jabłkóweczki) czy Delphin WG – preparat mikrobiologiczny na bazie zarodników i kryształów Bacillus thuringiensis ssp. kurstaki przeznaczony do zwalczania gąsienic różnego rodzaju szkodników z rzędu motyli. W uprawach jabłoni i gruszy ma rejestrację na zwójki liściowe, ale przy okazji ich zwalczania działa też na owocówkę – należy go jednak zastosować jeszcze przed wgryzieniem się szkodnika w owoc.
Wśród ekspertów uczestniczących w konferencjach głos zabrali (od lewej): Robert Binkiewicz (Agrosimex), Agnieszka Ptaszek (Nufarm), Tomasz Domański (Agrosimex), Artur Srokosz (BASF).
Nowości 2020
Podczas konferencji zaprezentowano nowe środki ochrony roślin dostępne w ofercie Agrosimex. Rejestrację stracił fungicyd Shavit Plus 71,5 WP, ale w jego miejsce oferowany jest Merplus 800 SC (płynny kaptan + fosfonian potasu) do zwalczania parcha jabłoni i gruszy. W zeszłym roku pojawił się środek do ochrony przed parchem jabłoni i gruszy oraz mączniakiem – Embrelia 140 SC (izopirazam + difenokonazol). Nowym fungicydem jest też Luna Care 71,6 WP (fluopyran + fosetyl glinu) – związek systemiczny polecany do ochrony jabłoni i gruszy przed parchem jabłoni i gruszy, mączniakiem jabłoni, Stemphylium i rakiem drzew owocowych.
W obrębie insektycydów wycofane zostały wszystkie środki zawierające chloropiryfos. W ofercie pojawia się za to coraz więcej środków biologicznych: Azatin EC – azadyrachtyna A o działaniu antyfidantnym (hamuje żerowanie) i repelentnym na mszyce, wciornastki, mączliki, gąsienice motyli w truskawce, Xapiro 05 SL – fenpiroksymat na przędziorki w uprawach jabłoni, a od zeszłego roku również Limocide – olejek pomarańczowy do ochrony m.in. drzew i krzewów owocowych przed mączniakiem, przędziorkami, szarą pleśnią i innymi, Delegate 250 WG (spinetoram) – przeznaczony do zwalczania owocówek jabłkóweczki i południóweczki, zwójek liściowych i szrotówka białaczka w uprawach jabłoni oraz miodówek w uprawach gruszy – oraz wcześniej wspomniany Delphin WG.
– Biologiczne preparaty zazwyczaj kojarzone są z ekologią. Jednak powyższe produkty zalecane są też do stosowania w programie konwencjonalnym w drugiej połowie lata w celu ograniczenia pozostałości w owocach, unikania powstawania ras odpornych i ograniczenia wpływu na środowisko – informował Robert Binkiewicz.
Z nawozów od ubiegłego roku dostępny jest Maral NPK – zawierający ekstrakt z alg morskich pozyskiwanych w technologii Ryzea, laminarynę, fenylopropanoidy (prekursory kwasu salicylowego), kwasy fulwowe i humuswe oraz azot, fosfor i potas z dodatkiem cynku. Rejestrację MRiRW jako stymulator wzrostu dostał również ASX Krzem Plus.
Konferencje (truskawkowa i sadownicze internetowe) potrwają jeszcze do 18 marca.
Agnieszka Okła-Wierzbicka
Fot. Okła-Wierzbicka