W trakcie kongresu przedstawiciele i prezesi kluczowych i międzynarodowych sieci handlowych działających w Polsce oraz koncernów FMCG rozmawiają na temat wyznaczenia strategicznych kierunków rozwoju sektora handlowego, który uwzględniać będzie aktualne trendy.
Pierwszego dnia kongresu miał możliwość wypowiedzieć się prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej Mirosław Maliszewski w bloku tematycznym „Z sadu i pola na salony”.
„Z sadu i pola na salony”
Podczas debaty rozmawiano o wyzwaniach dla rolnictwa i obecnej sytuacji. Sieci sklepów, aby generować jak najwyższy zysk, chcą mieć możliwie wysokie marże, a to jak wiadomo, kłóci się z interesem producentów, którzy mają coraz gorzej na rynku.
– Branża doświadczyła zerwania łańcuchów dystrybucji. Na 4 jabłka 3 eksportowaliśmy. Już w 2014 r. przerwany został eksport na rynek rosyjski. Konflikt z Białorusią przerwał kolejny łańcuch. Wojna zatrzymała całkowicie kanały dystrybucji do Rosji, Białorusi, Kazachstanu – opisywał sytuację branży Mirosław Maliszewski.
- Nie widzieliśmy dotąd dialogu między branżą detaliczną a naszą branżą. Sieci handlowe muszą się dostosowywać do spadku siły nabywczej ludzi i mogą to chcieć wykorzystywać. Trzeba jednak uwzględniać inflację na poziomie producenta. Nasza inflacja kosztowa jest dużo wyższa niż 10 proc, zważywszy na ceny nawozów, paliwa, przekracza 50 proc. w niektórych segmentach rynku. Jeśli handel będzie wykorzystywał przewagę podaży nad popytem, to będą konflikty – ostrzegł.
Rząd zapewnia o bezpieczeństwie żywnościowym, ale czy w przyszłości też będziemy bezpieczni?
– Możemy doprowadzić do sytuacji, że pewność produkcji rolnej nie będzie utrzymana, bo rolnicy nie wytrzymają warunków rynkowych – wskazał Poseł.
Fot: polskiesadownictwo.pl