Gatunkiem inwazyjnym z pewnością możemy nazwać Drosophila suzukii, znaną jako muszka plamoskrzydła.
Pierwotnie pochodząca z Japonii, od 2011 r. rozprzestrzenia się na terenie Europy: Niemcy, Austria, Polska.
Stosunkowo nowy, inwazyjny gatunek, który stwarza niesamowite zagrożenie na plantacjach jagodowych i pestkowych. Jej szkodliwość wynika przede wszystkim z wysokiej płodności samic, które obgryzają jeszcze dojrzewające na drzewach owoce, następie w ranach składają jaja. Niepokoi również fakt bardzo szerokiego spektrum roślin żywicielskich.
Bez granic
Muszka plamoskrzydła to tylko przykład tego, jak bardzo trzeba być czujnym i ciągle monitorować plantacje. To, co kiedyś nie stanowiło problemu w naszym kraju, dzisiaj może być czynnikiem, przez który tracimy pieniądze. Tak jak zaraza ziemniaczana, która pierwotnie w Europie nawet nie występowała, tak do dnia dzisiejszego stanowi wyzwanie dla plantatorów ziemniaków.
Potencjalni wrogowie
- Amarantus palmeri zwany inaczej wyczyńcem lub szarłatem palmowym, pochodzi z obszarów południowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych. Jest rośliną odporną na szereg herbicydów w tym na glifosat. Jest o tyle niebezpieczny przez wzmożoną konkurencyjność pobierania azotu z gleby, że może doprowadzić do spadku plonu kukurydzy nawet o 80%;
- Zachodnia stonka kukurydziana. Szkodnik kukurydzy, pierwszy raz stwierdzony w 1992 roku na terenie Jugosławii. W latach 90. zaatakował około 400 tysięcy hektarów kukurydzy. Jest o tyle niebezpiecznym szkodnikiem, ponieważ w ciągu roku swój zakres występowania potrafi zwiększyć nawet do 100 km.
- Ambrozja–chwast wieloletni lub jednoroczny podobnie do amarantusa, odporna na zabiegi środkami ochrony roślin. Na terenie Węgier zostały zgłoszone szkody spowodowane przez chwast należący do rodziny astrowatych na kwotę około 500 mln euro.
Źródło: gov.pl/ /odr.pl/agrarheute
fot: envatoelements