Tragedia rozegrała się w niedzielny wieczór. Jak ustalił Polsat News, trzech chłopców, uczniów Zespołu Szkół Zawodowych w Kluczkowicach udało się do pobliskiego sadu, żeby zebrać jabłka. Uprawa jest położona około 100 metrów od internatu.
- Sad należy do szkoły i uczniowie mogą do niego chodzić, aby korzystać z rosnących tam owoców - wyjaśnia reporterka Polsat News Katarzyna Niećko.
W pewnym momencie chłopcy zauważyli, że jadący pobliską drogą samochód zatrzymuje się. Ktoś wysiadł z auta i strzelił w ich stronę. Pocisk trafił 16-letniego obywatela Kazachstanu, który mieszkał w szkolnym internacie. Przebywał tam w ramach międzynarodowej wymiany młodzież.
Sprawę bada policja i prokuratura. Wczoraj funkcjonariusze chodzili z wykrywaczami metalu i szukali pocisku w sadzie. Jak ustalił Dziennik Wschodni nie udało im się go znaleźć.
Śledczy biorą pod uwagę różne wersje zdarzeń.
ksz, na podst. PolsatNews, lublin112