StoryEditor

Jak zwalczać bez pozostałości?

09.04.2020., 11:02h

W obecnym sezonie wegetacyjnym należy liczyć się ze zwiększonym zagrożeniem ze strony zwójkówek. Jaką strategię obrać, aby zabiegi zwalczające te szkodniki były skuteczne, a jednocześnie ograniczyć pozostałości środków ochrony roślin w owocach?

Zwójkówki to grupa kilku gatunków motyli (których zagrożenie stanowią larwy) o odmiennej biologii rozwoju. Każdy z nich ma inne terminy lotów i zwalczania, odmienne progi zagrożenia i uszkodzenia owoców. Niektóre z nich zimują w postaci gąsienic, inne, np. zwójka różóweczka – pod postacią jaj. Są jedno- lub dwupokoleniowe. Stanowią zagrożenie dla plonu w długim okresie, bo od końca maja/początku czerwca praktycznie po zbiory owoców (w tym czasie jedne kończą loty, a inne je zaczynają). Przy większej presji zwójek może zatem być konieczne wykonanie od dwóch do czterech, a lokalnie nawet więcej zabiegów w sezonie (nie zawsze uda się je połączyć z zabiegami na owocówkę jabłkóweczkę). Szkodniki te największe straty mogą spowodować w sadach jabłoniowych, w nieco mniejszym stopniu – w gruszowych. 

W obecnym sezonie należy liczyć się ze zwiększonym zagrożeniem ze strony zwójkówek. W dużej mierze przyczyniło się do tego upalne lato i ciepła końcówka minionego sezonu wegetacyjnego, sprzyjająca intensywnemu rozwojowi letniego pokolenia tych szkodników. Nie bez znaczenia jest sukcesywne ocieplanie się klimatu, powodujące rosnącą presję ze strony wszystkich szkodników (w tym zwójek). Ponadto trzeba przypomnieć fakt, że w minionym sezonie z powodu znacznych uszkodzeń przymrozkowych, wielu sadowników skupiało się jedynie na walce z parchem, prowadząc oszczędną ochronę pod kątem szkodników, co wzmogło ich presję w wielu rejonach kraju.


Cały artykuł przeczytasz w kwietniowym wydaniu miesięcznika "Sad nowoczesny". Sprawdź nasza ofertę!

21. listopad 2024 22:59