StoryEditorGłos rolników w Sejmie

-Ta ustawa jest pisana pod najmocniejsze ogniwo na rynku, czyli pod Orlen, Lotos i dużych producentów! - Rząd się wycofuje

16.09.2022., 10:30h
wkwk

Według rolników ustawa o biopaliwach groziła załamaniem rynku. Rząd się z niej wycofał, czy proponuje coś w zamian?

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Ustawa ta reguluje kwestie zapewnienia minimalnego udziału odnawialnych źródeł energii w transporcie. Określa to Narodowy Cel Wskaźnikowy, do którego realizacji są zobowiązani producenci i importerzy paliw.

Co proponuje rząd?

Tymczasem w rządowej nowelizacji znalazł się zapis dotyczący m.in. obniżenia poziomu realizacji NCW do poziomu 60 %.

- Wprowadzane zmiany mają na celu ustabilizowanie sytuacji na krajowym rynku paliwowym i biopaliwowym i ograniczenie dalszego wzrostu cen – tłumaczył posłom Piotr Dziadzio wiceminister klimatu i środowiska, którego zdaniem zmiany są efektem agresji Rosji na Ukrainę.

Ostra krytyka opozycji - Jest to uderzenie w rolnictwo!

Opozycja oraz obecni w Sejmie rolnicy od razy zwrócili uwagę, że propozycja rządu doprowadzi do zmniejszenia zapotrzebowania na nasiona rzepaku o 1 mln t.

- Jest to uderzenie w rolnictwo. Niektórzy rolnicy mówią, że jest to druga Piątka Kaczyńskiego. Dzisiaj rolnicy już zasiali rzepak i w przyszłym roku okaże się, że przemysł potrzebuje milion ton mniej rzepaku. Jak można takie rzeczy robić. W takiej wersji ta ustawa jest nie do przyjęcia – pytał poseł Mieczysław Kasprzak z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– Ta ustawa jest pisana pod najmocniejsze ogniwo na rynku, czyli pod Orlen, Lotos i dużych producentów. Ta ustawa nie nadaje się do drugiego czytania. Rolnicy jako najsłabsze ogniwo muszą być chronieni, bo muszą mieć dywersyfikację dochodu – mówił poseł Jarosław Sachajko.

Podczas dyskusji zwracano uwagę, że nie można wszystkiego tłumaczyć agresją Rosji na Ukrainę. Także posłowie partii rządzącej dopytywali o sens nowelizacji ustawy o biopaliwach. – Czytając uzasadnienie nie byłem w stanie się dowiedzieć o co chodzi, po co to jest, jaki jest cel tego projektu  – dopytywał poseł Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości.

Głos rolników w Sejmie

- Z satysfakcją wysłuchałem głosów posłów, którzy bardzo krytycznie do projekt tej ustawy, bo ona rzeczywiście środowisko rolnicze zbulwersowała. Ja nie wiem dla kogo ona była procedowana, ale wiem przeciwko komu były. Na pewno były przeciwko rolnikom – powiedział Juliusz Młodecki prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.

Rolnicy przypomnieli, że w rym roku zebrali 3,8 mln ton rzepaku, co jest rekordowym wynikiem. Od wielu lat 1,1 mln t. jest zagospodarowane na cele spożywcze, a reszta powinna iść na biopaliwa. Jednocześnie decyzja o ustawie, która ogranicza zapotrzebowanie na nasiona, została podjęta w czasie kiedy rolnicy podejmowali decyzję o sianiu rzepaku. Wywołało to ogromne zaniepokojenie gospodarzy.

– Tego się nie da naprawić, albo zasiejesz sierpniu, albo nie zasiejesz wcale. To nie jest produkcja gwoździ – kontynuował J. Młodecki.

Będą autopoprawki

Rząd zapowiedział, że podczas prac parlamentarnych wprowadzi poprawkę, która przywraca status quo.

- Widząc to co się dzieje na innych kontynentach widzimy wyraźnie, że Narodowy Cel Wskaźnikowy powinien być zachowany na dotychczasowej stopie 75% i to jest wyjście naprzeciw oczekiwaniom i branży jak i producentów rolnych, którzy się zajmują produkcją rzepaku i kukurydzy – powiedział wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.

Taką poprawkę zgłosił poseł Krzysztof Trzchórzewski, który przyznał, że rządowe rozwiązania mogą doprowadzić do obniżenia zapotrzebowania na rzepak od 0,8-0,9 mln. t. a to z kolei załamałoby ceny skupu. Komisja do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych, przy poparciu rządu, poprawkę przyjęła. Ustawa będzie dalej procedowana przez Sejm.

 

 

fot. envato.elements

21. listopad 2024 12:03