StoryEditor

Święto w Pobórce Wielkiej

12.07.2019., 15:04h
1 czerwca w Pobórce Wielkiej odbyło się XVII Regionalne Święto Sadowników. Mimo że było ono naznaczone przymrozkami (w rejonie Pobórki, Białośliwia i Piły spadki temperatury były najbardziej dotkliwe, ucierpiały wszystkie gatunki drzew owocowych, a w wielu sadach praktycznie nie będzie zbiorów), w spotkaniu wzięło udział wielu sadowników.

Oprócz wystawy sadowniczej i festynu, wydarzeniu w Pobórce towarzyszy seminarium – w tym roku poświęcone owadom zapylającym. Wpływają one na dochodowość uprawy poprzez zwiększenie plonu i poprawę jego jakości (owoce są równomiernie wykształcone i wyrośnięte, a w przypadku jabłek i gruszek – lepiej się przechowują).

Dr Dariusz Teper z Instytutu Ogrodnictwa, przybliżył temat owadów pszczołowatych w sadach. Jednym z takich gatunków jest murarka ogrodowa. Jej hodowla jest łatwa i nie wymaga dużych nakładów finansowych. Oblatuje ponad 150 gatunków roślin, w tym niemal wszystkie uprawne (niestety również te wiatropylne), a okres jej lotu pokrywa się z czasem największego zapotrzebowania na owady zapylające (kwiecień/maj). Wyróżnia się dużą intensywnością zapylania, a przy tym nie żądli. Murarkę pod postacią kokonów wystarczy kupić jednorazowo (możliwe jest jej wieloletnie wykorzystanie przy corocznym przyroście populacji).

Dr Tepper przedstawił także wady i zalety pszczoły miodnej oraz trzmieli. Pszczoły również chętnie oblatują kwiaty większości gatunków uprawnych, charakteryzują się jednak wiernością kwiatową, dlatego ważne jest, aby do sadu wstawiać ule dopiero, gdy rozwinie się minimum 30% kwiatów. Pszczoły wykazują niechęć do zbierania pyłku niektórych gatunków sadowniczych, np. gruszy i nie nadają się do zapylania w tunelach. Trzmiele z kolonii hodowlanych tolerują zamknięte przestrzenie, zbierają pyłek z kwiatów nieatrakcyjnych dla pszczoły, a ponadto odwiedzają 15–20 kwiatów na minutę, charakteryzując się wibracyjnym sposobem zapylania (wysoce efektywnym). Mają jednak dość krótki zasięg lotu.

Barbara Błaszczyńska z firmy Agrosimex omówiła zasady stosowania ś.o.r. w kontekście ochrony pszczół i innych owadów zapylających. Przypomniała, że w ciągu ostatnich lat liczba rodzin pszczelich w Polsce systematycznie maleje. Przyczyną tego są coraz większe monokulturowe areały (nie będące pożytkiem dla pszczół), niszczenie chwastów (nawet poniżej progu ich ekonomicznej szkodliwości) i roślinności ruderalnej, likwidacja miedz i zadrzewień śródpolnych, wypalanie traw i ugorów wiosną. Pszczoły giną również z powodu niewłaściwego stosowania ś.o.r.

Jak pomóc pszczołom?

Ochrona prowadzono rutynowo i schematycznie jest zawodna, nieracjonalna i droga. Zawsze niesie zwiększone ryzyko chemizacji środowiska oraz przekroczenia ilości i poziomów pozostałości ś.o.r. w owocach. Sadownicy powinni znać i częściej stosować profilaktyczne metody ograniczające rozwój agrofagów: hodowlane, mechaniczne i agrotechniczne, a ta chemiczna powinna być tylko ich uzupełnieniem. Obecnie zabiegi ochrony roślin wykonywane zgodnie z obowiązującymi przepisami, pozwalają ograniczyć do minimum (a nawet wyeliminować) zagrożenie dla ludzi, zwierząt i środowiska, w tym dla pszczół miodnych, dziko żyjących zapylaczy i innych owadów pożytecznych. Mamy w Polsce bardzo wiele sadów, do których pszczelarze przywożą ule, gdzie funkcjonuje dobroczynek, biedronki, skorki, i gdzie bez problemu uzyskuje się owoce zawierające od 1 do 3 substancji aktywnych. To świadczy o mądrym, racjonalnym podejściu do ochrony tych sadowników, którzy nie tylko znają, ale wprowadzają w życie zasady integrowanej ochrony roślin i dobrej praktyki ochrony roślin.

Zbiór podstawowych zaleceń ochrony roślin, których przestrzeganie będzie gwarantowało skuteczność zabiegów oraz ich bezpieczeństwo dla środowiska i człowieka nosi nazwę Dobrej Praktyki Ochrony Roślin (DPOR). Wg DPOR, ś.o.r. można stosować tylko wówczas, gdy jest to konieczne (w przypadku szkodników – po przekroczeniu progu zagrożenia, a w przypadku niektórych chorób –  profilaktycznie, w okresie infekcji pierwotnych). W ten sposób zmniejszymy presję chorób/szkodników w dalszej części sezonu. Należy używać tylko ś.o.r. dopuszczonych do obrotu – w pierwszej kolejności selektywnych lub częściowo selektywnych dla fauny pożytecznej. Przed każdym zastosowaniem ś.o.r. trzeba przeczytać jego etykietę, gdyż te zmieniają się (np. w zakresie prewencji, karencji czy zakresu gatunków sadowniczych, na których mogą być użyte). W czasie kwitnienia drzew owocowych czy chwastów konieczne jest wykonywanie zabiegów ochrony, ale wykonuje się je tylko wieczorem – po oblocie pszczół (najczęściej po godz. 19; zawsze dobrze jest sprawdzić czy oblot jest zakończony). W tym czasie stosujemy tylko preparaty o najkrótszej prewencji (nie dłuższej niż 6 godzin). (B.B.)

Maciej Kania
Źródło: na podstawie artykułu z numeru 7/2019 Sad Nowoczesny

25. kwiecień 2024 12:22