StoryEditor

Jak nawozić ziarnkowe po zbiorach?

30.09.2019., 15:07h

Początek września być może nie jest okresem, w którym myślimy już o nawożeniu upraw jabłoni czy gruszy pozbiorczo. Naszą głowy zaprząta organizacja zbiorów owoców tych gatunków, dostęp siły roboczej, ceny. Miejmy na uwadze, fakt, że większość pąków kwiatowych, które rozwiną się wiosną 2020 r., jest już utworzona. W wielu kwaterach już w lipcu i sierpniu było to być może bardziej widoczne niż w poprzednich sezonach, szczególnie w sadach z niepełnymi plonami.


Nawożenie dolistnie u ziarnkowych po zbiorze – ważny czas

Jeżeli w trakcie sezonu czy podczas badania liści nie zaobserwowaliśmy szczególnych niedoborów składników pokarmowych, to uważam, że dwa pozbiorcze zabiegi dolistne w wystarczą. Pąki generalnie są i będą dobrej jakości, nie wiemy jednak, jaka czeka nas zima i kolejna wiosna – dlatego dostarczenie już w tym momencie małej części najważniejszych składników dla pąków kwiatowych traktujemy jako zasilenie na start.

Azot, bor i cynkto pierwiastki, o których pamiętamy w pierwszej kolejności. Dobre zaopatrzenie w te składniki istotnie wzmacnia pąki, pozwalając na silniejsze kwitnienie, lepsze zawiązanie owoców i ograniczenie opadania. Ważne, aby zabiegi wykonać możliwie jak najszybciej po zbiorze danej odmiany/kwatery. Szczególnie po pierwszych jesiennych przymrozkach w liściach intensyfikuje się proces odprowadzania składników pokarmowych do organów zapasowych oraz zaczyna tworzyć się warstwa odcinająca je od pędu. W praktyce obserwujemy to w postaci przebarwienia liści. Niestety, zdolność takich liści do absorpcji podanych nawozów drastycznie maleje. Dlatego zamiast zaspokoić sumienie zabiegiem na początku listopada, spróbujmy wygospodarować na niego czas wcześniej. Warto przypomnieć, że dostarczenie azotu w tym zabiegu nie ma związku z redukcją potencjału zarodników Venturia inaequalis– sprawcy parcha jabłoni na rok kolejny. Ten zabieg ma charakter typowo odżywczy. 

Z kolei fazie początku opadania liści (zazwyczaj koniec października–początek listopada) dolistne dostarczenie azotu amidowego (mocznikowego) w wysokim stężeniu (5%) znacznie przyspiesza rozkład liści, stymulując przy tym pracę mikroorganizmów. Efektem jest istotna redukcja potencjału chorobowego na przyszły sezon.


Widoczne pąki kwiatowe na przyszły rok 

Nawożenie doglebowe po zbiorze u ziarnkowych?

Warto zastanowić się również nad nawożeniem doglebowym po zbiorze. Tegoroczna wiosna była kolejną, która odznaczała się znikomą ilością opadów, bardzo możliwe, że przyszłe będą pod tym względem podobne. W praktyce oznacza to duże problemy z podaniem azotu na czas – na kwitnienie musi być już w drzewie. Minionej wiosny nie było zbyt dużo szans na pełne wykorzystanie do tego czasu nawozów rozsianych nawet na początku kwietnia, a wiosenny głód azotowy drzew jest niemożliwy do nadrobienia.

Rozsądnym rozwiązaniem wydaje się być podanie małej dawki azotujesienią (listopad), tak aby drzewa skumulowały w drewnie czy korzeniach składniki, które będą mogły wykorzystać wczesną wiosną. Wybieramy rozwiązania niepowodujące nadmiernego uwodnienia roślin czy stymulacji – azot amidowy (mocznikowy) zabezpieczony przed wymywaniem i ulatnianiem amoniaku specjalnym inhibitorem.

Jesień jest również dobrym czasem na rozsianie nawozów zawierających wapńw formie siarczanowej, szczególnie u odmian wrażliwych na niedobór tego pierwiastka. Coraz częstsze badania gleby wykonywane metodą ogrodniczą wskazują na niską zawartość przyswajalnego wapnia nawet w sytuacji ustabilizowanego pH. Dzięki stabilnej zawartości wapnia przyswajalnego w glebie i drzewach oraz uzupełnieniu w trakcie wegetacji opryskiem do owoców osiągamy optymalne zaopatrzenie w ten składnik.

Nawozy potasowebazujące na chlorku (soli) możemy wysiać np. w listopadzie, jednak nie na glebach lżejszych – tam wstrzymajmy się z tym zabiegiem co najmniej do okresu zimowego.

Arkadiusz Sławiński
Agrii Polska

20. kwiecień 2024 00:06