StoryEditor

Scenariusze zwalczania pordzewiacza i przędziorków

Jeżeli tuż po kwitnieniu walka z pordzewiaczem jabłoniowym i przędziorkami nie będzie prowadzona właściwie, to mogą one wystąpić masowo latem w czasie przedłużających się upałów. Wówczas ich zwalczanie będzie droższe i mniej skuteczne.

Ochrona w sadach, w których dominującym problemem są pordzewiacze, a przędziorki są zwalczane przy okazji

W sadach, w których w poprzednim roku w lipcu, sierpniu stwierdzono charakterystyczne brązowe liście od spodu, walkę powinno się przeprowadzić zaraz po kwitnieniu, nie przesuwając  zbytnio terminu zabiegu, gdyż w czerwcu i później w warunkach wysokiej temperatury populacja szkodnika bardzo dynamicznie rozwija się  i w ciągu 23 tygodni możemy zaobserwować nieodwracalnie uszkodzone liście. Nie wykonujemy zabiegu w warunkach zimnej, deszczowej pogody, zaplanujmy go, jak tylko pogoda poprawi się.

Przy dużej presji szkodnika w poprzednim roku konieczne jest zaplanowanie nie jednego, a dwóch zabiegów przeprowadzonych w ciągu 6–8 dni, krótko po kwitnieniu, wybierając do powtórki akarycyd z innej grupy, niż ten zastosowany wcześniej.

Do walki ze szkodnikiem najbardziej skuteczne są akarycydy: Ortus 05SC, Envidor 240 SC, Vertigo 018 EC, rejestrację mają także Koromite/Milbeknock10 EC. Właściwości ograniczające szpeciele wykazują również fungicydy siarkowe, jeśli te będą aplikowane po kwitnieniu  do walki z mączniakiem oraz te oparte na mankozebie, np. Penncozeb 80 WP, Vondozeb 75 WG  (niestety, w sadach z zaintrodukowanym dobroczynkiem gruszowcem powinny być stosowane ostrożniej, maksymalnie 12 razy w sezonie). Akarycydy nieprzydatne do ograniczenia populacji pordzewiaczy to Nissorun 050 EC, Apollo  500 SC, Zoom 110 SC, Kanemite 150 SC czy Pyranica 20 WP.

Jeżeli walka z tymi szkodnikami nie będzie właściwie prowadzona w okresie krótko po kwitnieniu, w czasie przedłużających się upałów mogą one wystąpić masowo  i wówczas ochrona będzie droższa i mniej skuteczna.

Ochrona w sadach, w których dominującym problemem są przędziorki, a pordzewiacze są zwalczane przy okazji

W sytuacji zagrożenia przez przędziorki, najlepiej pod koniec opadania płatków kwiatowych, najpóźniej do czterech tygodni po kwitnieniu należy zastosować Koromite 10 EC lub Milbeknock 10 EC (przestrzegając uwag zawartych w etykiecie). Działają one  na roślinie kontaktowo i wgłębnie. Zwalczają wszystkie stadia rozwojowe przędziorków i pordzewiaczy pod warunkiem, że będą zastosowane na młode liście i jeśli te nie zostały wcześniej zniszczone w wyniku żerowania przędziorków (wówczas wnikanie preparatu w tkankę liścia jest ograniczone). Inna możliwość- nie później niż do trzech tygodni po kwitnieniu (kiedy z reguły dominują jaja letnie owocowca i młode larwy) można wykonać zabieg z wykorzystaniem akarycydów: Envidor 240 SC (również ogranicza pordzewiacza), Zoom 110 SC, Nissorun Strong 250 SC. Jeśli lustracje wykażą przewagę form dorosłych, można sięgnąć także po Ortus 05 SC (wybierając wyższą zalecaną dawkę, jeśli jednocześnie będzie potrzeba ograniczenia pordzewiaczy) lub lepiej mieszaninę preparatów np. Ortus i Nissorun Strong. Polecana jest wówczas, jeśli presja przędziorków jest wysoka i na liściach będą jaja, larwy oraz formy dorosłe.  Inne zalecane akarycydy to Pyranica 20 WP (związek z grupy pochodnych pirazoli) czy Kanemite 150 SC (acekwinocyl pochodnych naftochinonów, polecany przy minimum 20% wylęgniętych larw). Obydwa zwalczają wszystkie stadia rozwojowe przędziorków, ale nie są polecane do walki z pordzewiaczem.

Innym rozwiązaniem jest zastosowanie preparatów działających fizycznie na przędziorki, np. SIL NET, Emulpar 940 EC lub Siltac EC. Są one polecane do zwalczania jaj i młodych form larwalnych przędziorków, a także wolno żyjących szpecieli oraz mszyc, jeśli te nie znajdują się w zwiniętych liściach. Mogą być też stosowane praktycznie do zbiorów, gdyż okres karencji ich nie dotyczy. W celu uniknięcia ewentualnej fitotoksyczności, zabieg powinno się przeprowadzić w ciągu dnia, aby ciecz szybko wyschła (nie wykonuje się aplikacji przy dużej wilgotności powietrza).

Więcej w artykule Barbary Błaszczyńskiej w majowym numerze„Sadu Nowoczesnego“ (SN 5/2018).

23. kwiecień 2024 14:54